Data: 2006-11-28 16:30:17
Temat: Re: Patent
Od: " Nixe" <n...@f...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
X-No-Archive:yes
W wiadomości <news:1164730351.669536.243400@l12g2000cwl.googlegro
ups.com>
ikselka <i...@w...pl> pisze:
> To one nie rozumieją swojej roli w
> zapewnieniu szczęścia rodzinie
Wybacz, ale to jedynie Ty jesteś ograniczona uważając, iż rola kobiety
zawęża się tylko i wyłącznie do tego, co usiłujesz przekazać w swoich
postach.
> więc mówię o
> tych właśnie kobietach, że nie powinny były... itd.
A niby dlaczego? Sens bycia razem i posiadania rodziny nie polega tylko i
wyłącznie na praniu mężowskich skarpetek czy gotowaniu obiadów.
> Uważam, że
> skoro tak błahe ;-) rzeczy jak pranie i gotowanie są dla nich jak
> najbardziej do pominięcia, to trudno im będzie zbudować
> satysfakcjonującą wszystkich całość.
Ja z kolei uważam, że skoro na piedestał szczęścia rodzinnego wynosisz
pranie skarpet i gotowanie codziennych dwudaniowych obiadów, to zaniedbujesz
całą, znacznie ważniejszą, resztę i - co bardzo prawdopodobne - nawet tego
zza swojego kuchennego fartucha nie zauważasz.
> Głodne dzieci i mąż w
> brudnych skarpetkach na pewno nie są tym, co wszystkim w rodzinie
> poprawia komfort i jestem przekonana, że samej kobiecie też nie
> poprawia samopoczucia.
Na podstawie czego zakłożyłaś, że dzieci chodzą głodne, a mąż ma brudne
skarpetki?
> Są restauracje, oczywiście, można tam
> prowadzić rodzinę każdego dnia, jednak stół w domu to nie tylko
> jedzenie
Rozwiń proszę tę myśl i wyjaśnij mi czym się różni atmosfera i sens
rodzinnego obiadu w restauracji od tego jedzonego w domu.
> zresztą co tam będę smędzić: piorę, gotuję kiedy tylko
> mogę (wcale nie codziennie, ale o tym już pisałam) i robię to z
> miłości. Sprawia mi to przyjemność i basta.
No i super świetnie!
A innym przyjemność sprawia coś zupełnie innego - wspólne spacery, zabawy,
wyjścia do kina, uprawianie sportów, imprezy rodzinne, wędrówki po górach i
kupa innych rzeczy. Uwierz, że nie tylko skarpety wyprane własnoręcznie
przez żonę i dwudaniowy obiad są biletem do szczęścia rodzinnego.
> Kto nie lubi, jego sprawa.
I o to chodzi. Powstrzymaj się zatem od komentarzy, że jeśli kobieta nie
lubi gotować i sprzątać, to nie powinna wychodzić za mąż.
--
Nixe
|