Data: 2006-12-02 21:14:50
Temat: Re: Patent
Od: Gosia Plitmik <p...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Magdalena Bassett napisał(a):
> Szkoda, ze kumplowi nie przyszlo do glowy, ze to on moglby byc w domu,
> zajmowac sie dziecmi i robic obiad w czasie, gdy zona robi kariere.
Włąsnie tym sie zajmował oprócz swojej pracy zawodowej, po tylu latac
zaczal miec dosyc
> No to stac go na kupienie sobie zony, ktora bedzie sie zachowywac
> dokladnie tak, jak on to sobie wyobraza. Szczesciarz :) ciekawe, jak
> szybko mu sie ta zona znudzi po kims, kto mial ambicje, zainteresowania,
> kariere.
No, miała ambicje, zainteresowania, kariere, tylko czasu dla rodziny w
ogole. Dzisiaj po rozstaniu, on zajmuje sie dzieckiem, pracuje, odrabia
lekcje, a ona ma kochanka, spi do 10, z dzieckiem sie widuje raz w
tygodniu. Zony sobie niestety nie kupi, bo to chyba ostatni dinozaur,
który jest idealista i wierzy w :pokrewienstwo dusz":-)
Mam inna kolezanke, ta tez robi kariere, zarabia tyle samo co maz. U
nich w domu, wieczne echo w lodówce, atmosfera jak w muzeum, obiady w
knajpie i wieczna kłótnia, kto ma gotowac, skoro ona pracuje tyle samo
co on, a on sie upił na imprezie i powiedział, ze marzy o kobiecie
rodzinnej;-)no i masz babo placek, nie dogodzisz
--
Gosia
|