Data: 2001-09-13 20:31:47
Temat: Re: Patrzeć a widzieć
Od: "niejeden" <n...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Mefisto" <o...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9nqk6p$m6g$1@info.cyf-kr.edu.pl...
>
> (niejeden):
> > "patrzeć a widzieć" to wspaniałe skłaniające do myślenia słowa i mój ich
> > obraz jest taki:
> > patrząc na ludzi w żadnym stopniu staram się ich nie oceniać bo nie moja
> to
> > sprawa a patrząc widzę przede wszystkim twarze a na tych twarzach maluje
> się
> > obraz każdej duszy ukrytej w człowieku
> > patrząc widzę smutek, ból, cierpienie, gorycz a także radość, szczęście
i
> > harmonię...
>
> Też ciekawe. Myślałem, że będzie tu wiecej pisania o tym, co powoduje, że
> czasami nie dokonujemy jak zwykle stenograficznego odczytu otoczenia,
tylko
> pod wpływem jakiegoś bodźca zaczynamy uświadamiac sobie szczegółych dotąd
> niezauważane. Jakoś nie wpadło mi do głowy, że można przygladać się na
> codzień ludzkim emocjom.
> Zbaczam teraz z własnego tematu, ale zaciekawiło mnie to "staram sie nie
> oceniać".
staram się nie oceniać w danej chwili tego na co patrzę ponieważ próbuje
współodczuwać wraz z człowiekiem na którego patrzę to co on czuje a co
rysuje się na jego twarzy - ocena w tym przypadku przychodzi z czasem i jest
ściśle powiązana z moim sposobem pstrzegania świata - jest to moja i tylko
moja sprawa
wiem jedno -patrząc potrafię widzieć oczami duszy i przedwczesna ocena nie
byłaby prawdziwa i w pełni adekwatna bo zakłócałyby ją czynniki zewnętrzne -
spostrzeżenia, które mój świadomy umysł czyni na każdym kroku i w każdej
chwili i z których rodzą się moje własne emocje.
Skąd to wzbranianie przed ocenianiem? Może niekoniecznie trzeba
> trąbić o tym, co się na jaki temat uważa, czy też poprzestawać na
pobieżnym
> przyglądaniu sprawom, ale jak można cokolwiek robić bez oceniania?
> Rejestrować otoczenie jak kamera cyfrowa, bez refleksji? Nie odnosić nic
do
> siebie?
ocena rodzi się we mnie dopiero wtedy gdy mam czas wszystko przemyśleć
starannie i dokładnie świadomym bystrym umysłem - duch wyciąga z tego
odpowiednie dla mnie wnioski których obrazem jest moje ciało
ja sam jestem zaś połączeniem ducha i umysłu w ciele i w pełni utożsamiam
się ze słowami "co w środku to na wierzchu a co na dole to na górze"
niejeden
|