Data: 2004-09-17 15:16:40
Temat: Re: Pedofilia - pytanie
Od: "vonBraun" <i...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"na na" w news:ciemqf$kc2$1@inews.gazeta.pl
> ..... tu pominę epitety, ale dla mnie pedofilia - z dziećmi do 15rż. to jest
> zwykłe s.....o za które powinien grozić pierdel. A tam koleżki spod celi
> takiego wychowają i wyleczą:).
Widzę, że można było jeszcze dodać,
że dla 'Kowalskiego' będzie to zboczenie, s...nstwo, zagrożenie itd.
a dla księdza np. grzech.
> Podawanie że pedofilia jest chorobą - jest nieporozumieniem - tak twierdzą
> lekarze i psy...y. Ale w rozmowach prywatnych mówią że to jednak nie choroba
Lekarz/psycholog staje jak sądzę za różnymi 'barykadami'
w tej batalii.
Raz orzeka jako biegły w sprawach o pedofilię i wtedy oczekujemy
aby jego punkt widzenia jakoś uwzględniał sposób traktowania
pedofilii przez sąd, prokuraturę czy policję.
Może być ojcem dziecka narażonego na pedofilię i wtedy
jego 'prywatny' punkt widzenia zbliża się do punktu widzenia 'Kowalskiego'
Wreszcie może być osobą, którą osobnik odczuwający pedofilne skłonności
poprosi o leczenie - w tym przypadku oczekuje się od niego chyba jednak
traktowania pedofilii jako choroby.
Może być wreszcie sam pedofilem i wtedy jest afera.
Nie dziwi mnie specjalnie to co mówi się 'prywatnie'.
Pomijając ostatnią sytuację jako nietypową, sądzę, że i tak
wystarczy aby dostać 'schizofrenii' w sytuacji stałego
kontaminowania się różnych układów odniesienia i systemów
wartości, które leżą u podstaw każdej z tych postaw ;-)
a które stolerować musi jedna i ta sama osoba.
Zastanawiam się jednak, czy dobrą miarą profesjonalizmu
lekarza czy psychologa nie jest stopień w jakim
radzi sobie z tym problemem - i nie tylko w przypadku
pedofilii, ale także w stosunku do nerwic, psychoz czy uzależnień.
Rozumiem, że zamiast tego
proponujesz rozwiązanie proste,
siermiężne i zdrowe
zapewniające przynajmniej spójność poglądów
i oparte na wierze w 'złych' i 'dobrych' ;-)
> i nie można jej wyleczyć, a większość pedofili poddaje się terapi tylko i
> wyłącznie z powodu chęci posiadania wytłumaczenia że z ich strony "ja się
> przecież staram"
To zapewne prawda, ale z powyższym nie ma wiele wspólnego.
To po prostu praktyczna wskazówka
dla tych, którzy decydują o czasie izolacji
osoby skazanej za pedofilię.
pozdrawiam
vonBraun
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|