Data: 2004-04-02 06:24:51
Temat: Re: Pieczen cieleca - pytanie
Od: "Marianka" <b...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Hej!
Ja robię tak:
Z cielęciny nie usuwam żadnych żyłek i błonek, bo lubię je w postaci rozklejonej
po uduszeniu... ale są różne szkoły...Następnie wkładam ją do mocno osolonego
wrzątku i gdy woda ponownie się zagotuje, wyjmuję.
Na patelni rozgrzewam masło lub plantę i obsmażam ze wszystkich stron na złoty
kolor. Potem przekładam do garnka dostosowanego do ilości mięsa /w garnku
przedtem rozpuściłam masło lub plantę/, trochę solę, do sosu wrzucam 2-3 ząbki
czosnku pokrojone na 2-3 części, dolewam 3 łyżki wody, przykrywam szczelną
pokrywką i czekam na efekt. Na maśle jest delikatniejsza, na plancie ostrzejsza.
Gdy garnek jest za duży, to sos rozlewa się po dnie zamiast "topić" mięso.
Jemy na ciepło i na zimno ... a galaretka palce lizać...
Smacznego, Marianka...
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|