Data: 2004-11-14 21:23:00
Temat: Re: Pieni?dze w małżeństwie - czyli ...
Od: "Kaszycha" <k...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Karolina "duszołap" Matuszewska" <g...@i...wytnij.pl> napisał
w wiadomości news:cn56jb$722$1@nemesis.news.tpi.pl...
> to konto otworzyć szampana, a Ty je przymierz i pokaż się jak
> wyglądasz!" to wtedy będzie to pełnia związku? ROTFL. ROTFLMAO. Auć.
Ale co w zamian to Ci trudno wykrztusić.
> PS. Chciałabym przy okazji zauważyć, że ja tam nikomu nie sugeruję, że
> jego związek jest zakłamany, smutny i w ogóle jest związkiem przez duże
> Gie, bo różni się od mojego, jedynie słusznego i jedynego godnego
> powielania.
A kto sugeruje? Przecież to dyskusja. To, że nie potrafisz sensownie i
klarownie przedstawić argumentów "za" powoduje nieuzasadniony atak na na
oponentów.
Piszę wyraźnie i dużymi literami NIKOGO NIE ZACHĘCAM DO POWIELANIA MOJEGO
STYLU ŻYCIA!
Bo czuję, że Karolina mocno do mnie pije. To, że pisze na czym buduję mój
zwiążek nie jest żadna zachętą do postępowania w taki sam sposób i ja
również nie traktuję postów kontra jako zachętę do zmiany mojego żwiązku.
Mój wielki grzech polega na tym, że chcę zrozumiec poglądy innych ludzi
nawet jeśli dla mnie są obce! Mea culpa!
>
> PPS. I w dodatku mam się za osobę mało tolerancyjną. W przeciwieństwie
> do tych, co tolerancją aż ociekają, ale nie mogą pojąć, że ktoś żyje
> inaczej i, o zgrozo!, jest mu z tym dobrze.
>
> PPPS. Tak, naprawcie mnie, przecież nie może mi być dobrze, w takim
> płytkim związku opartym wyłącznie na seksie i braku zachwytu nad
> sweterkiem TŻ to mi się może najwyżej wydawać, że jest mi dobrze.
Sarkazm Ci mocno nie wychodzi- musisz sporo poćwiczyć. Jednak jeśli sama
uważasz swój związek za płytki to juz rozumiem tok tej dyskusji. Nie masz po
prostu odwagi powiedzieć- tak, mój związek opiera się na seksie i jestem
bardzo szczęśliwa. Na tę chwilę nic mi więcej nie potrzeba!
Kaśka
|