Data: 2009-12-23 23:37:17
Temat: Re: Pieniądze są w życiu najważniejsze...
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 24 Dec 2009 00:23:29 +0100, Paulinka napisał(a):
> XL pisze:
>> Dnia Wed, 23 Dec 2009 22:35:46 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> XL pisze:
>>>> Dnia Wed, 23 Dec 2009 22:28:12 +0100, XL napisał(a):
>>>>
>>>>> Dnia Wed, 23 Dec 2009 22:23:44 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> XL pisze:
>>>>>>> Dnia Wed, 23 Dec 2009 21:59:20 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> medea pisze:
>>>>>>>>> Paulinka pisze:
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Przedstawiasz iluś tam ludziom profil osoby, której nie znasz, nie
>>>>>>>>>> masz zielonego pojęcia o jej umiejętnościach ( a sorry masz
>>>>>>>>>> przeczytałaś CV przecież), insynuujesz, że bycie sekretarką, a taką
>>>>>>>>>> posadę w istocie ma ta pani, tylko ładniej nazwaną, jest 'odpowiednim'
>>>>>>>>>> sprzedawaniem dupy. Puknij się w głowę.
>>>>>>>>> Też niezupełnie rozumiem tutaj intencję XL. IMO głupawe naśmiewanie się
>>>>>>>>> z kogoś z podaniem w dodatku pełnych personaliów. Tym bardziej, że ta
>>>>>>>>> osoba może posiadać umiejętności, tzw. miękkie, o których zwykle chyba
>>>>>>>>> nie pisze się w CV. Może świetnie organizować pracę szefowi, imprezy,
>>>>>>>>> przepływ dokumentów, masę różnych spraw. Często taka niby zwykła
>>>>>>>>> sekretarka w dużym stopniu tworzy atmosferę firmy.
>>>>>>>> Gdyby miała rogowe oprawki okularów, 50 lat na karku i gustowny żabocik
>>>>>>>> pod szyją, pewnie wg XL miałaby ww wymienione przez Ciebie umiejętności.
>>>>>>> Ależ ma. MIĘKKIE ;-PPP
>>>>>>>
>>>>>>> A nazwisko i inne dane sama umieściła w necie, w wyszukiwarce mi się
>>>>>>> znalazły pod byle hasełkiem. Panienka się sama ogłasza. Mam prawo to
>>>>>>> ogłoszenie linkować.
>>>>>> Oczywiście, wyślij nam teraz swoje CV jako dowód, ze w Polsce są
>>>>>> prawdziwi, zdolni pracownicy, którzy posiadają odpowiednie kwalifikacje
>>>>>> i umiejętności.
>>>>>>
>>>>>> Kurdę, tak mi się coś przypomniało. Czemu Ty jesteś niespełnioną w pracy
>>>>>> nauczycielką i z wyboru kura domową?
>>>>> Jestem spelnioną w pracy nauczycielką, która z powodu zbytnego spełnienia w
>>>>> pracy przestała się do niej nadawać - ci, co pozostali, strajkują już bez
>>>>> przeszkód :-)
>>>>> A kurą domową jestem z lenistwa, bo lubię długo spać :-)
>>>>
>>>> c.d. - do Paulinki:
>>>> I spaliłabym się ze wstydu, gdyby moje córki tak się ogłaszały w necie.
>>>> Tymczasem ciężko i rzetelnie pracują na swoje PRAWDZIWE kwalifikacje, a
>>>> urody im nie brakuje. Języki znają perfekt. Jednak to nie uroda będzie na
>>>> sprzedaż. Starsza córka własnie kończy doktorat i robi kolejny patent.
>>>> Piękna też jest - widziałaś.
>>>> :-)
>>> A szambo Ci czyści głupi pan Mietek, co nie ma profilu na goldenline,
>>> czy innym badziejstwie, a zna się na tym co robi i jeszcze mu płacą.
>>> Taka Twoja mądrość właśnie. Zero szacunku dla cudzej pracy.
>>
>> Sorry, ale panienka z angielskim komunikatywnym to się nawet do hotelowej
>> recepcji dziś nie nada.
>> I nie widzę w mojej wypowiedzi na temat tej dziewczyny żadnego związku z
>> jakąkolwiek pracą...
>
> Ach to była międzynarodowa firma. Żałosne, że nie zna angielskiego
> mogłaby biedna zamówić voucher, a nie czek podróżny.
Wiesz co, kolega MŚK, ten od zakładu budowlanego, przyjmuje zamówienia z
calej Europy, przyjeżdżają do niego ludzie z różnych krajów także po
marmury. I on nie moze sobie pozwolić na trzymanie na etacie panienki,
która mu swoim "komunikatywnym" angielskim i "dostatecznym" niemieckim
będzie ludzi zrażać, pomimo największej choćby urody. Jak ona niby miałaby
mu te spotkania organizować czy korespondencję obsługiwać, skoro porozumieć
się z klientami ni ma jak?
--
Ikselka.
|