Data: 2005-07-13 09:34:14
Temat: Re: Pierwotny instynkt łowcy - macie tak?
Od: "Orka" <o...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:33a6.00001352.42d4cfb7@newsgate.onet.pl...
> Cześć!Chciałam się skonsultować.Mój mąż ukochany zagroził, że mnie wyrzuci
z
> domu, jeśli jeszcze raz przywlokę coś a) na patchwork, b)doprzeróbki, c)do
> realizacji wizji twórczej d)bo mi się tkanina, kolor, struktura czy co tam
> spodobało, e)bo uszyję Laurze kostium na bal przebierańców.
> Mój pierwotny instynkt łowcy ujawnia się głównie w ciuchlandach. Nazywam
to
> jeszcze współczesną archeologią tekstylną.Mam zaprzyjaźnioną panią, która
mi
> odkłada jakieś niestworzone rzeczy typu stroje chińskie czy hinduskie
> (autentyczne, nowe, z przepięknych tkanin). Mam na nie koncepcję tylko,
kurka
> wodna CZASU nie mam!!!!!!!! A do emerytury daleko, tkaniny mi sparcieją!
No widzisz, ja mam akurat na odwrót :) Od dłuższego czasu nie mam pracy,
więc grzeszę nadmiarem czasu :) Za to do ciuchlandów nie wchodzę, żeby mnie
nie kusiło, bo po prostu nie mam pieniędzy. Tymczasem moje szafy są napchane
do granic przez różne "zdobyczne" skarby, np. w zeszłym roku odziedziczyłam
po zamrłej babci kilka kilo róznych wełen, a i zawsze się znajdzie jakaś
ciocia, która mi coś da, bo wie, że ja robię, a u niej by leżało :)
Orka, zaszydełkowana-serweta, bieżnik, top, bikini, o matko, lato się
skończy a nie zdążę :))))
|