Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Maria Miller <m...@b...net.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Pies, klimakterium tesciowej i Wielkanoc - dlugie
Date: Wed, 24 Jul 2002 14:38:01 +0200
Organization: BIZNET Poland
Lines: 39
Message-ID: <3...@b...net.pl>
References: <ahh408$phs$1@katmai.magma-net.pl> <ahh7i1$ggc$1@absinth.dialog.net.pl>
<ahh9af$t61$1@katmai.magma-net.pl> <1089571.URcNyiUUSu@krys>
<2...@c...fuw.edu.pl> <3...@m...szczecin.pl>
NNTP-Posting-Host: optym.biz.net.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 7bit
X-Trace: news.tpi.pl 1027514281 21802 195.205.171.155 (24 Jul 2002 12:38:01 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 24 Jul 2002 12:38:01 +0000 (UTC)
X-Accept-Language: en
X-Mailer: Mozilla 4.79 [en] (X11; U; SunOS 5.6 sun4m)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:18529
Ukryj nagłówki
Dominika Widawska wrote:
> > Psa nie mozna zostawic na 3 dni w domu i jest naprawde OCZYWISTE, ze
> > sie go zabiera ze soba.
>
> Uwaga, replay:
> Wybacz, dla Ciebie jest to oczywiste, dla mnie (i jak widze,
> wielu osob) wrecz przeciwnie.
A wg mnie, dla tak bliskiej rodziny, ktora wiedziala, ze maja psa, znala
psa, jest oczywiste, ze psa zabiora ze soba. W koncu sa za tego psa
odpowiedzialni, to jest tez jakis czlonek rodziny.
Zakladam oczywiscie, ze sa to ludzie na pewnym poziomie (tesciowie) i ze
pies jako taki nie jest postrzegany jako bydle do pilnowania obejscia,
ktoremu nie daje sie zarcia, bo kosztuje a w dzien uwiazuje na metrowym
sznurku, zeby sobie przypadkiem nie pobiegal.
I jesli tesciowa sobie tego psa w domu nie zyczyla, to powinna to
wyraznie zaznaczyc przy zapraszaniu. A w ogole jej zachowanie to byla
niestety demonstracja prostactwa, wscieklosci i braku szacunku dla
mlodych. Glownie braku szacunku, raczej nie potraktowalaby tak
przyjaciolki czy dobrych znajomych, ktorych zaprosilaby na swieta i
pojawiliby sie z pieskiem (nawet zupelna niespodzianka). Pewno co by
sobie pomyslala, to by pomyslala, ale drzwi by im przed nosem nie
zatrzasnela i nie kazala spac w garazu. Tutaj liczyla na potulne
spuszczenia glowy i przeprosiny na kolanach, bo przeciez to 'tylko
synowa', jak ktos raczyl juz w jakims mailu napisac. Pewnie mocno byla
zaskoczona odwrotem spod drzwi.
Klimakterium nie jest rownoznaczne ani z oblakaniem ani z amnezja i nie
tlumaczy jej zachowania, i pozniejszego klamliwego przedstawienia
sytuacji rodzinie.
Jednak, mimo negatywnej oceny zachowania tesciowej, uwazam, ze dla
jasnosci sytuacji nalezalo jej uswiadomic telefonicznie wczesniej, ze
przyjedziecie z psem. A teraz, kiedy sie napraszaja z wizyta, byc moze
pojednawcza, warto ich przyjac ale z komentarzem, ze zdaja sobie sprawe,
ze pies pozostaje nadal u Was domownikiem i nie przeniesie sie na czas
ich wizyty do garazu.
M.M.
|