Data: 2002-03-28 14:18:28
Temat: Re: Pies-tez czlonek rodziny.
Od: "Loonie" <L...@n...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Ituś" <w...@i...pl> a écrit dans le message news:
1...@2...17.138.62...
> Jak chcesz się bać to się bój - to twoja prywatna sprawa. Moim
> obowiązkiem jako właściciela psa jest zapewnienie by on Ci nic nie
> zrobił jeżeli ty go nie zaczepisz. I tak długo jak mój pies Ci nic
> złego nie zrobi WARA od mojego psa. Ma on takie samo prawo do życia na
> tej planecie jak każdy człowiek, pchła czy wieloryb. I nie widzę
> najmniejszego powodu trzymać go w przenośnym więzieniu jeżeli tego nie
> wymaga.
> Jeżeli mój pies niezaczepiony wyrządzi Ci krzywdę powinienem być
> pociągnięty do odpowiedzialności jako osoba odpowiedzialna za moją
> własność - tak samo jak odpowiedzialny jestem za spadającą dachówkę z
> mojego dachu.
___________________________________
Zdaje się, że psy wyszkolone do walki są traktowane prawnie jako broń.
Opierając się na tym (że o zdrowym rozsądku nie wspomnę) rozumiem, że nie
przeszkadzałoby ci gdybym chodził po ulicy z odbezpieczonym rewolwerem
celując w ludzi przechodzących obok? Zgodnie z twoim rozumowaniem dopóki nie
zrobię komuś krzywdy WARA ode mnie. Absurdalność twojego stanowiska jest
przytłaczająca. Po to m.in. ustanowiono prawa człowieka, żeby nikt się nie
musiał bać na ulicy. A tobie to wisi, bo twój piesek nie może się
przyzwyczaić do kagańca i smyczy. Naprawdę - żenada. Prawo chroni nie tylko
nietykalność osobistą fizycznie, chroni również przed psychiczną agresją, a
taką jest na pewno spacerowanie z odbezpieczonym psem bojowym. :-\
> Przy okazji jest taki paragraf (77) w kodeksie wykroczeń który pozwala
> pozwać do sądu każdego właściciela zwierzęcia - nawet kota który
> chodzi samopas po drodze gminnej i nic nie robi złego.
___________________________________
Kota tylko dlatego, że nie ma ograniczeń co do gatunku zwierząt. Gdyby
gatunki były sprecyzowane zawsze byłaby jakaś luka i można byłoby prawnie
chodzić dajmy na to z aligatorem albo gorylem (bez kagańca i smyczy ;-)
A to coś specjalnie dla ciebie, może pomoże na myślenie:
http://www.ananova.com/news/story/sm_279063.html
"A one-month-old girl was killed by her family's pet Rottweiler after it
escaped from a pen. Jovanna King was found in a bedroom of her home in
Chicago by her 16-year-old mother. Police said the baby was badly shaken and
covered with puncture wounds. They said an uncle of the child had failed to
properly license the animal.
"
--
Pozdrowienia
Loonie
-----------------------------------------------
Nic to, byle nie myśleć - Elektrycerz kwarcowy
http://www.cybra.pl/erystyka.html
|