Data: 2010-11-04 12:21:06
Temat: Re: Połączenie podłogówki z grzejnikami ?
Od: Adam Szendzielorz <a...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 4 Lis, 12:45, "/// Kaszpir ///" <z...@g...com>
wrote:
> temperatur w różnych pomieszczeniach i regulacja za pomocą rotometrów
> nie będzie zbyt poprawna.
Bo ? To jest najprostsza i najsensowniejsza regulacja:) Zmniejszasz
przeplyw, zmniejszasz moc.
[...]
> Przeraziła mnie wyliczana moc. Jeśli taką dużą wylicza na grzejniki
> tradycyjne , to jak dużo by musiało być rur w podłogówce aby przy dużo
> niższej temperaturze zasilania dać podobna moc ..
No pomysl. HINT: podloge masz 32m2, a grzejnik 2m2 :-) Dla porownania
powiem tylko, ze w salonie 40m2 mam trzy petle w sumie niecale 200mb i
daje to ponad 3kW przy temp. zasilania 38stC. Przy obliczaniu
grzejnikow podlogowych troche wszystkie wartosci zapotrzebowania
pozawyzalem tak zeby docelowo temperatura mogla byc nizsza :)
> To mnie trochę smuci ...
To Cie nie ma smucic tylko conajwyzej zastanawiac ;D
> Podłogówkę wylicza się na max 70W/m2 , a grzejniki dają na 100W/m2 ...
>
> Boję się o wydajność podłogówki ...
To sie nie boj. Miliony ludzi ma i chwali, a Ty sie boisz ;) Lek przed
"nowoscia" ? ;) 15cm styro na scianach masz - ja znam ludzi co maja
podlogowki w scianach starych, nieocieplonych domow i jakos daja rade.
Przy 15cm styro na scianach i 20-25 (o ile pamietam) welny w dachu i
dobrych oknach zapotrzebowanie na cieplo w granicy 70W/m2 i tak bedzie
sporo za wysokie :)
> Dlatego mimo zalet podłogówki bardziej skłaniam się ku grzejnikom. To
> ciężko schrzanić lub źle zaprojektować.
Raczej odwrotnie. Jak grzejnik zalozysz nie tam gdzie trzeba to
bedziesz marznal, a poprawic to bedzie b. trudno (kucie). Podlogowke
zrob wszedzie 15cm (w lazienkach 7-8cm) i daje Ci glowe, ze wszystko
bedzie smigac jak trzeba :-) Podlogowka wybacza bledy. Sama sie
reguluje. Kaloryfery nie :)
> Grzejnik zawsze można
> skręcić , wymienić , podnieść moc na kotle ...
Podlogowke zawsze mozna skrecic, wymienic rzeczywiscie nie tylko po
co ? Moc tez mozna podniesc - wystarczy zmienic krzywa grzewcza na
sterowniku :)
> Dodatkowo mniej pomp , elektroniki , połączeń i mniej strat ..
Tyle samo pomp, tyle samo elektroniki. W przypadku kalafiorow - wiecej
"krytycznych" elementow (termostaty na kazdym grzejniku). Polaczen w
podlogowkce jest dokladnie o polowe mniej (obwod podlogowki to
zasilanie i powrot w rozdzielaczu, dla kaloryferow to jest zasilanie i
powrot w rozdzielaczu PLUS zasilanie i powrot w samym kaloryferze;) O
stratach juz pisalismy - nizsza temp. zasilania = nizsze straty w
przesyle, nizsze straty na zewnatrz (kaloryfer grzeje podworko przez
okno).
> A w podłogówce ?
>
> NIC ...
W podlogowce podnoszac temp o 5stC podnosisz moc nieraz o
kilkadziesiat procent. W kaloryferze ledwo o pare procent.
Rob jak chcesz - widze, ze ktos tam Cie poza ta grupa ostro namawia na
kaloryfery bo sie pewnie boi podlogowki z niewiadomych przyczyn :-)
Jak widzisz conajmniej kilka osob z naszej grupy (uzytkownicy i
instalatorzy) namawiaja Cie na podlogowke a Ty ostro w te klocowate
kalafiory chcesz isc... :) Twoj wybor - ja sobie dam glowe obciac, ze
bedziesz zalowal, wychodzac z cieplej podlogi kuchennej i robiac krok
bosa stopa na zimna posadzke w salonie :-) Zawczasu kup sobie cieple
obuwie i pufe przed sofe, bedziesz z niej czesto korzystal kladac tam
przemarzniete nogi ;-)) No troche przesadzilem ale cos w tym jest!
> W sobotę jadę sam robić "dodatkowe" okablowanie ...
> Szok jakie ceny , no chyba że takie ceny to standard ...
Czyli jednak mozesz tam sam cos dzialac.. To szukaj porzadnego
instalatora niech Ci ta podlogowke za sensowne pieniadze policzy i
polozy. Albo sam rob - to prosta robota tylko pomocnik potrzebny
(samemu ciezko rozwijac, giac i lapac 200m krazek PEXowy)
pozdr.
--
Adam Sz.
|