Data: 2003-08-11 20:11:38
Temat: Re: Polszczyzna w necie
Od: miGlanz <m...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Kto nie wierzy w sukces, ten niczego w życiu nie osiągnie. :-)
Trzeba patrzeć na świat realistycznie, a Ty wydajesz się być zbytnim
optymistą.
> A jeśli popierasz moje intencje, to nie bardzo rozumiem po co wkładasz
> tyle energii, by zniechęcić mnie do czegoś, co - jak twierdzisz - sam
> uważasz za słuszne.
Jeśli ja Cię nie zniechęcę, to zniechęci Cię kto inny. W sumie to ja
nawet nie chcę Cię zniechęcić tylko uświadomić kilka faktów.
> A co z tymi, którzy do tej pory w ogóle o tym nie pomyśleli? Nie
> sądzisz, że stosowny apel może pobudzić ich do refleksji? Nie zdarzyło
> Ci się nigdy, że dzięki innym dostrzegłeś jakąś swoją wadę, o której
> wcześniej nie myślałeś? Sam popatrz: ugodowy Piotrek zobowiązał się
> zwracać większą uwagę na interpunkcję. ;-) Czyż nie jest to
> potwierdzeniem maksymy "proście, a będzie wam dane"? :-)
Stosowny apel może niektórych pobudzić do refleksji. 1/1000 może
osobników wypowiadających się w Internecie (globalnie). Może mniej.
I pewnie, że zdarzyło mi się, że dostrzegłem swoje wady dzięki innym.
Ale ci inni to osoby, które dobrze znam, których zdanie szanuję, które
wiedzą w jaki sposób uświadomić mi własne ułomności. Na przypadkowe
osoby pewnie bym się wkurzył, a ich uwagi słusznie uznał za co najmniej
niestosowne. Poza tym uważam, że np. poprawianie kogoś w towarzystwie,
nawet gdy robi rażący błąd, jest niekulturalne po prostu. Zresztą
pamiętam jak kiedyś upomniałem swoją nauczycielkę, że źle mówi (chodziło
bodajże o wyrażenie "tutaj pisze, że" zamiast "tutaj jest napisane, że"
- zresztą chyba to już nawet nie jest błąd...). I bardzo mi się dostało
za to. Nie ze względu na to, że uraziłem honor tej osoby. Tak się nie
robi i tyle.
--
Pozdrawiam,
miGlanz
|