Data: 2012-01-27 15:42:40
Temat: Re: Południowym kucharkom coś z dalekiej północy :)
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 27 Jan 2012 16:36:34 +0100, Aicha napisał(a):
> W dniu 2012-01-27 16:14, XL pisze:
>
>>>> "(...)doktorant w Katedrze Prawa Cywilnego Uniwersytetu
>>>> Jagiellońskiego(...)" to ani chybi największy dostępny autorytet 3-)
>>>
>>> No na pewno większy _w dziedzinie prawa_, niż pracownik zakładu
>>> spirytusowo-drożdżowego z wykształceniem niepełnym średnim :))))
>>> Któremu w dodatku zależy na tym, żeby z tego co robi wyciągnąć jak
>>> najwięcej kasy na stare lata. Emerytury przecież nie dostanie, jak
>>> sportowcy ;)
>>
>> rzeco?
>
> Rze Hołdys.
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Zbigniew_Ho%C5%82dys
>
> "W latach 60. Hołdys uczęszczał do XVII Liceum Ogólnokształcącego im.
> Andrzeja Frycza Modrzewskiego w Warszawie, jednakże szkoły nie
> ukończył[3]. Pracował jako urzędnik w Zakładzie Technologii Spirytusu i
> Drożdży, a także w Głównym Urzędzie Statystycznym w Warszawie[4]. W
> latach 70. podjął naukę w szkole wieczorowej z zamiarem uzyskania
> dyplomu maturalnego[3]. Wkrótce potem muzyk ponownie porzucił naukę i
> wyjechał do Stanów Zjednoczonych[3]. W latach późniejszych nie
> kontynuował edukacji[3]."
>
> A już to w ogóle majstersztyk:
>
> http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,32593
56.html
>
> "Hołdys przyznał się do piractwa
> Dwa zestawy komputerowe dla dwóch domów dziecka w Lublinie musi kupić
> lider zespołu Perfekt Zbigniew Hołdys.
> To skutek ugody zawartej między muzykiem a BSA (Business Software
> Aliance) organizacją zwalczającą piractwo komputerowe, po ujawnieniu w
> 2000 roku, w firmie artysty, oprogramowania, na które nie posiadał licencji.
> Artysta zapłaci także odszkodowanie na rzecz pokrzywdzonych producentów."
>
> "Wszyscy artyści to prostytutki"...
A może znajdziesz mi coś o solidnym wykształceniu niejakiego Andy
Warchol'a?
--
XL
|