Data: 2010-02-11 11:40:38
Temat: Re: Pomysl zanim zjesz mieso
Od: "Paweł B." <b...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-02-10 18:49, Himera pisze:
> "Zużywanie dużych ilości białka zwierzęcego (mięso, wędliny itp.) w
> ilościach kilkakrotnie przekraczających zapotrzebowanie na nie w organizmie,
> powoduje ciągłe gnicie w układzie pokarmowym, zaparcia i zanieczyszczenie
> organizmu kwasem mlekowym, szczawiowym i moczowym (sprawcami bólów
> kręgosłupa, osteoporozy, chorób stawów i innych narządów ruchu). " - Michal
> Tombak 'Czy mozna zyc 150 lat?"
Kobieto, to już są herezje.
Niestety, nic na to nie poradzimy, że ludzkość się tak "rozrosła".
Człowiek MUSI jeść mięso, jest wszystkożerny i pełna, dobra dieta
obejmuje zarówno produkty mięsne jak i roślinne.
Jak ktoś ma pobudki humanitarne dla swojego wegetarianizmu - ok.
Dla mnie też nie jest to miłe, ludziom pracującym przy uboju niestety
takie coś powszednieje co prowadzi do coraz mniej humanitarnego
traktowania zwierząt.
Nie zamierzam jednak rezygnować z przysłowiowego "schaboszczaka". Dla
mnie kotlet z soi nigdy nie zastąpi takiego z karkówki czy schabu.
Myślisz, że (za przeproszeniem) "zieleniną" wykarmisz ludzkość? A co z
klimatem? Wszędzie mamy szklarnie budować? Co z wartością kaloryczną?
Myślisz, że zdrowy, dorosły mężczyzna pracujący fizycznie wyżyje długo
na roślinkach?
Apropos tego gnicia w układzie pokarmowym, to jak byś się trawy obżarła
(bo przecież piszesz o ilościach kilkakrotnie przekraczających
zapotrzebowanie) to też ta trawa by Ci gniła w przewodzie pokarmowym.
Zapewne jesteś młodą, wrażliwą osobą, której ktoś tam pokazał kilka
nagrań z rzeźni i zrobił pranie mózgu. Teraz Ty to przekazujesz ślepo
dalej prowadząc krucjatę. A to zalatuje Rydzykiem, moherami po całości,
tylko w wydaniu "green" a raczej "vege".
Przemyśl sobie wszystko, idź do dietetyka i nie daj sobie robić prania
mózgu, bo staniesz się małym trybikiem w wielkiej machinie, która i tak
nigdy nie zadziała. :>
Pzdr.
--
Paweł B.
botul.pl
|