Data: 2001-03-05 21:41:05
Temat: Re: Porada przez internet .Czy jest tu jakis lekarz ?
Od: "MDK" <m...@m...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Ja mysle, ze jak sie chce to mozna. Konsultuje tygodniowo kolo 100-200
> pacjentow, operuje kilkunastu. Jesli widze, ze problem jest dlugoterminowy
> zostawiam pacjentowi moj numer komorki, tym bardziej, ze po reformie, nie
> mozna odeslac pacjenta np. do kontroli za 2 tyg bo termin za 2 tyg jest
juz
> dawno zajety. W mojej specjalnosci wiele rzeczy leczy sie przy pomocy tzw.
> careful neglect. Nie robi sie nic, ale pacjent musi to wiedziec i miec
> mozliwosc pogadania, jesli ma watpliwosci. Mysle, ze dokladne wyjasnienie
> pacjentowi istoty problemu jest podstawa leczenia, nawet, jesli trzeba
> powiedziec " wiem, ze nic nie wiem". A jak juz ma sie dosyc, to sie
komorki
> nie odbiera. Ale pacjent i tak docenia to, ze moze sie nagrac...
> Uwazam, ze wiekszosc problemow lekarz-pacjent bierze sie z braku
> komunikacji. A jak mowil jeden z luminarzy w mojej dziedzinie " to ze sie
> doktor napracowal, to nie znaczy, ze zrobil cos madrego...:.
> Pozdrawiam
Muszę Ci przyznać że Twoja wypowiedź (a więc i postępowanie)
jest wyjątkowe.Traktowanie po partnersku pacjentów to całkowicie
nowa fala w naszym kraju.
Odpukać na razie nic mi nie dolega .
Jak bym przypadkiem kiedyś sie rozchorował to chętnie bym
sie oddał w ręce takiego lekarza ja Ty.
Zyczę wielu sukcesów i zadowolenia z wykonywanego
zawodu.
Karol.
|