Data: 2001-03-06 09:25:44
Temat: Re: Porada przez internet .Czy jest tu jakiś lekarz ?
Od: Dariusz <d...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Nie ma duzego oporu - czy ja stwierdzam, ze jestem przeciwnikiem
> zdalnej diagnozy?
tak wynika z tresci postow
Stwierdzam tylko, ze w takim zakresie o jakim
> piszecie w Polsce jest to niemozliwe.
co jest niemozliwe ??
Co wiecej podejmowane sa
> ze strony Polskiego Stowarzyszenia Internetu Medycznego sa
> podejmowane dzialania aby to zmienic.
Do tego nie potrzeba zadnego stowarzyszenia internetu medycznego
wystarczy siec prywatnych klinik, ktora sobie uzgodni forme kontaktow z
pacjentami, wedlug swojego uznania.
Natomiast aby mozna
> bylo uprawiac telemedycyne na odpowienim poziomie musza
> byc spelnione pewne warunki. Prosze zapoznac sie z pozycja
> S. Viegas - "Telemedicine - The practicing in informational age"
> z 1998 roku - klasyczna pozycja dla tych, ktorzy chca sie zajac
> telemedycyna. Polecam takze moj zbior linkow:
koniec z autoreklama
poczytaj Pan materialy z konferencji telemedycyny w Helsinkach'2000
>
> Wydawaloby sie, ze "Inicjatywa Dorota" bylaby dosc dobra
> propozycja - poki co i poki jest takie prawo, ktore innych
> form telemedycyny zabrania. Tyle, ze od 1997 roku, kiedy
> to przedstawilem w Krakowie nikt sie tym nie zainteresowal
>
Bo Pan dzialasz lokalnie i prezentujesz swoje lokalne problemy.
A pacjentow i prywatne kliniki to mniej interesuje.
Pamietam ze jeszcze za Reagana, gdy rozpoczal reforme sluzby zdrowia
i wprowadzal wlasnie polski model reformy zdrowia,
to powstala sobie prywatna firma, prowadzona przez lekarza biznesmena.
Zajmowala sie skupowaniem szpitali.
Nastepnie wprowadzala kosztorysowanie wszystkich czynnosci, uslug
i pozostawiala jedynie ekonomicznie oplacalne uslugi.
Dzialala bardzo dobrze i skupila kilkanascie szpitali.
Pytalem ich, skad znajduja zrodla finansowania i jak to dziala w
praktyce.
Mysle ze w Polsce juz dzialaja sieci prywatnych klinik, szpitali, takze
zagranicznych.
I partnerem do rozmow o telemedycynie sa wlasnie takie szpitalne
korporacje, ktore potrafia liczyc koszty i maja kase na wdrazanie
dowolnych nowych technologii.
raz jeszcze przypominam ze od dziesiatkow lat, pogotowie ratunkowe
zajmowalo sie telemedycyna i zdalnie diagnozowalo setki tysiecy
pacjentow, aby podjac decyzje, czy wyslac karetke, czy odeslac pacjenta
do przychodni w dniu nastepnym.
Osobiscie wysluchiwalem zalecen, porad i zawsze bylem zadowolony.
Dodatkowo ta usluga byla jeszcze bezplatna (w cenie impulsu
telefonicznego).
Mysle ze pracownicy pogotowia, byli i obecni, powinni zalozyc korporacje
zawodowa i przejac uslugi telemedycyny w zakresie takim jak
telemedycyna zajmowalo sie kiedys pogotowie.
Uzywajac telefonu 0-801 czy 0-800 + centrexu, mogliby objac swoim
zasiegiem caly kraj zaczac wspierac pacjentow w kontaktach z lekarzami.
Dostajemy bolesci, stanow chorobowych tak w dzien, jak i w nocy.
Niestety w nocy dostep do opieki medycznej jest ograniczony
a juz w malych miasteczkach, wsiach, prawie zaden.
Na szczescie dostepne sa w calym kraju telefony GSM, ktore moga
zapewniac dostep do telemedycyny na terenie calego kraju.
Poniewaz sa setki gabinetow lekarskich zyjacych pod kreska, bez
pacjentow, to telemedycyna jest dla nich szansa,
udzielania miesiecznie setek konsultacji i uzyskania zrodla finansowania
tych gabinetow.
Dariusz
|