Data: 2003-03-16 18:19:14
Temat: Re: Pornografia
Od: "Martynika" <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Bea" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b52cui$3vf$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "agati(aga)" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:b51u8b$kph$1@SunSITE.icm.edu.pl...
> Ona niestety jest przekonana że ma monopol na moralność,
> czasem nawet tożsamą z normalnością. Jeśli się nie otworzy, żedane ruch
nie
> jest możliwy.
>
Wydaje mi się że jednak nie należy jej tak osądzać. Ja przynajmniej nie
zauwazyłam żeby on prezentowała postawę "mam monopol na moralność".
Większośc osób w tej dyskusji prezentuje postawę dyskryminującą. Nie piszę
tego jako atak na Ciebie - w sumie prawie kazdy w tej dyskusji tak pisze jak
Ty. Ale tak naprawdę to czy Madda nie ma prawa mieć inaczej - na silę
wszyscy ją przekonują że powinna coś zaakceptować - czemu nie przekonujemy
jej że nalezy akceptowac ją i jej poglądy. Ja nie jestem wojowniczką
"antypornosową" wręcz przeciwnie lubie seks, lubię ekperymenty i nie
zastanawiam się nad tym czy mój mąż widząc fajną laskę na ekranie porównuje
ja ze mną. Jednak wiem też że są ludzie którzy mają inaczej i wcale nie
znaczy to że są gorsi, nie normalni czy też "przesadnie moralni". Jesli jej
to przeszkadza to trudno i źle dla ich związku - jednak nie przekonamy jej
na siłę że nie ma w tym nic złego - tym bardziej że jak sama piszę nic złego
w tym nie widzi - ona ma problem ze sobą. Nie akceptuje tego, nie podoba jej
sie to czy jak to nazwać - ma prawo miec swoje zdanie podobnie jak wszyscy
pozostali swoje.
Ponadto moim zdaniem nie zauważa sie jednego ważnego aspektu w tej sprawie -
on to przed nią ukrywa. Nie wiemy czy dla tego że go potępia za to czy są
inne przyczyny. Zresztą Madda często pisała że wkurza ja fakt ukrywania -
mnie też by wkurzał. Jeśli dla niego nie ma w tym nic złego to po co to
ukrywa - nawet jeśli przyjmniemy że ona nie jest fair to on równiez nie
jest - i mamy zamknięte koło.
Wydaje mi się że w ich sytuacji jest dużo niedomówień i moim zdaniem
niedojrzałaości z tym że ja tą niedojrzałość widzę raczej po jego stronie -
jeśli potrzebuje tego to niech o tym mówi i stara sie załatwić sprawę jawnie
a nie ukrywa się jak gówniarz z podstawówki. Bo narazie to wygląda tak ona
mówi "nie pasuje mi" on na to "ok niebędę tego robił" no to ona uważa że
sprawa zamknięta i nagle jak dzieciaka przyłapuje go znowu i tak w kółko.
Ale sie rozpisałam ...........
Pozdrawiam Martynika
|