Data: 2003-03-17 08:14:26
Temat: Re: Pornografia
Od: "Sławek" <f...@k...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witaj Madda :-))))))
Straaasznie długi wątek się z tej pornografii zrobił.
Dwukrotnie sprawdzilem czy to przypadkiem nie
pl.soc.seks ;-))))
Najpierw mój stosunek do tematu:
Oglądam okazyjnie, raczej lubię choć długo się tego
oglądać nie da - nudzi się.
Żona nie przepada i z reguły nie ogląda (1 raz w roku
to juz dużo) - ciekawe, ją znacznie bardziej podniecają
filmy zwane romansami gdzie kamera ucieka "w bok"
po pierwszym pocałunku kochanków ;-))))).
Wie, że ja oglądam, nie ma nic przeciwko.
Nie porównuję żony z gwiazdeczkami z filmu, nie narzucam
technik podejrzanych w filmie. Nie nakręcam się
do seksu z żoną oglądając filmy (jak dotknę żony to jestem
tak nakręcony, że nic więcej nie potrzebuję ;-))).
Występuje między nami znaczna różnica temperamentu
ja - często - ona - rzadko. Mimo to żyjemy już sobie
razem 18 lat w szczęściu i zdrowiu - jakoś udało nam się znaleźć
kompromis (18 to po ślubie - a ogółem to już 23 lata ;-))
Teraz Twoje kłopoty:
Uważam że oglądanie XXX jest normalne.
Jednak emocje towarzyszące Twoim wypowiedziom sugerują iż
jest to dla Ciebie poważny problem.
Moim zdaniem to przesądza sprawę.
Powinnaś porozmawiać baaaardzo spokojnie z mężem,
wytłumaczyć swoje odczucia i uświadomić mu, że na tę chwilę
nie potrafisz tego zmienić. Oznacza to, że dla szczęścia
Waszego związku, mimo chęci i potrzeb powinien on
bezwzględnie zrezygnować z oglądania tych filmów.
Każdy z nas budując związek musi się liczyć
z koniecznością rezygnacji z dotychczasowych przyzwyczajeń,
nawyków itp. - takie życie.
Pamiętaj jednak, że kompromis to ustępstwa obu stron
i "spotkanie się" w pół drogi. Jeśli Twoje wewnętrzne odczucia
i dyskomfort związany z pornografią nie pozwalają Ci na ustępstwa
na tym polu (np. oglądaj w czasie wakacji ;-)) dobrze znaleźć
(na pokrewnym polu - w tym przypadku "seksownym") miejsce
gdzie Ty poczynisz ustępstwa na rzecz małżonka co da mu
możliwość łatwiejszego pogodzenia się ze "stratą" i ...
poczucie partnerstwa on dba o Twoje potrzeby i dobre
samopoczucie a Ty dbasz o jego.
Tylko tego typu podejście do tematu da szansę na wyjście z
tego kryzysu "obronną ręką", bez żalu i ukrytych pretensji.
Faktem jest, że zaczynałaś ten wątek oczekując (ja to tak
odebrałem) potwierdzenia swoich odczuć do tematu porno ale
Twój stosunek do wypowiedzi grupy (czasami bardzo agresywnych)
świadczy moim zdaniem, że chcesz problem rozwiązać w "pozytywny"
dla was obojga sposób i ... masz dużą szansę na to, że Ci się to uda.
Mimo swoich baaardzo negatywnych odczuć jesteś otwarta
na argumenty i rozwiązania dające szansę na sukces.
Czego oczywiście baaardzo gorąco życzę.
Pozdrawiam
Sławek
dzisiaj miałem dzień na "aaaa" straaasznie dużo słów użyłem z powieloną
literką "a" - pewnie po to aby moje intencje i argumenty zostały
baaaardzo dobrze zrozumiane ;-)))))))))))))))
|