Data: 2011-01-05 23:20:01
Temat: Re: Postulat o krągłych łydeczkach
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 5 Jan 2011 22:43:05 +0100, Veronika napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:s2ea8m7ocxek.1v64yxyshwhm5$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Tue, 4 Jan 2011 21:59:40 +0100, Veronika napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>>> news:ifvapp$d8f$1@news.onet.pl...
>>>>W dniu 2011-01-04 13:27, Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Tue, 4 Jan 2011 13:12:49 +0100, Vilar napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Pozwólcie sobie na dbanie o siebie i na wielką radochę z tym związaną.
>>>>>> I pozwólcie nam cieszyć się zadbanymi mężczyznami.
>>>>>
>>>>>
>>>>> Byle nie przeperfumowanymi, ulizanymi picusiami-glancusiami.
>>>>>
>>>>> Mój ideał: z zamiłowania - woda, mydło, prysznic dwa razy dziennie,
>>>>> zwykła
>>>>> dobra polska woda kolońska, codziennie czysta koszula, fryzjer co dwa
>>>>> tygodnie; z przymusu - krem jakiś na twarz, acz to już niechętnie, więc
>>>>> zmuszam, bo zima jest. Żadnych metroseksualnych dziwactw w ubraniu - na
>>>>> dzień dżinsy i sweter, na wieczór obowiązkowo garnitur i biała koszula.
>>>>
>>>> Normalnie mój mąż prawie, tylko z tym strojem ma odwrotnie. I to mi
>>>> pasuje
>>>> akurat.
>>>> A najbardziej lubię podejrzeć go w kalesonach. ;)
>>>
>>>
>>> Podejrzeć?
>>> On Cię bez makijażu też nie widuje?
>>
>> A Twój paraduje w kalesonach po domu tak po prostu??
>
>
>
> A to trzeba od razu paradować?
> Wystarczy nie chować się podczas przebierania.
Mój mąż raczej się chowa, kiedy musi założyć te kalesonki. Nie żeby az
uciekał, ale wiem, ze nie lubi, kiedy się go w nich samych widzi, choć mu
tłumaczę, ze wygląda bardzo sexy :-)
|