Och.. ale wstyd ... tak pilnowalam kodowania - ze na koniec i tak
schrzanilam - przepraszam. i tak Bozenka ma racje kodowanie to utf-8

Pozdrawiam Dana.

Ponizej tym razem czytelnie: i bez polskich krzakow i tak wiem ze
powinno byc ISO-8859-2 i schrzanilam ustawienia w thunderbirdzie .....

Witam wszystkich bardzo serdeczne..
"Podgladam" Was od jakiegos czasu, wiec juz chyba pora sie przywitac i
przedstawic.
Krociutko:
Imie: Dana; miasto:Gdansk;
Gotowac lubie - ale tylko wtedy gdy nie musze :) Poki jeszcze moge (meza
i dzieci sie nie dorobilam) - gotowanie to rozrywka. Slub "niestety" w
planach " wtedy sie okaze co zostanie z mojego hobby :)
Jeszcze raz " dzien dobry Wszystkim i serdeczne pozdrowienia dla
Kruszyny - ciasteczka piwne podbily moja rodzine.

A teraz wpisowe:
Kurczak- wedlug mojego ojca "po Murzynsku" - wedlug przyszlej tesciowej
"a'la Dana"
Skladniki:
Udka kurczaka, ananas z puszki, jablko, wloszczyzna, przyprawy.
Ryz, rosolek(kostki), curry.

Udka (zwykle biore 6 do 8 ) - doprawic jak kto lubi " byle nie za ostro
(ja dodaje: sol, pieprz czarny i ziolowy, papryke ostra, sporo slodkiej
troche curry i bazylii,pare kropel oliwy, calosc nacieram i zostawiam na
godzinke). Poukladac skorka do gory na glebokiej blasze. Calosc posypac
pokrojona wloszczyzna (z lenistwa biore paczke Hortexowej-choc ze swieza
znacznie lepsze), do tego jablko pokrojone na cieniutkie polplasterki i
ananas z puszki w koste). Warzywa powinny zakrywac kurczaka. Na koniec
polac calosc sokiem z ananasa - cala puszka. Przykryc blache folia
aluminiowa i piec az sie zrobi miekkie (zwykle ok. 1h-1,5h)Gdy juz kurak
mieciutki - sciagnac folie i odslonic skorke kurczaczkow, na boki
sciagajac warzywka - podpiekac jeszcze 20 - 30 min az sie zrobi
chrupiaca i zlocista skorka.

Mozna dodac tez orzechy , rodzynki mandarynki - ale dla mnie to juz za
slodkie.

Kurczaka podaje z zoltym ryzem (dopelnia smaku i razem tworzy calkiem
niezla kompozycje wizualna)

Przepis na ryz - pochodzi od hindusa, ktory mieszkal w akademiku z
bratem mojego przyjaciela:

Kubek ryzu (zwyklego, nie gotowanego i nie w torebkach) - wrzucic na
goraca patelnie z niewielka iloscia oliwy, smazyc az sie zrobi bialy
(taki koloru ryzu preparowanego - pilnowac zeby nie zbrazowial bo juz
wtedy niejadalne). Gdy juz bialy przysypac kosmiczna iloscia curry (ja
na kubek taki 0,4l daje prawie pol torebki) i zalac dwoma kubkami rosolu
(zwykly z kostki - ja daje warzywny). Przykryc szczelnie pokrywka -
wazne! Nie moze uciekac para. I gotowac na malutkim gazie dokladnie 20
min. Nie podnosic pokrywki!. Po 20 min. Rewalacja - pachnacy i sypki ryz.