Data: 2002-12-12 08:57:29
Temat: Re: Powrót
Od: "Qwax" <...@...Q>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > Nie dotyczy - sprawdzone!!!
>
> Nie mów hop :) Takie rzeczy (niechęć do rozmawiania o swoich
> dolegliwościach) zmieniają się w zależności od nastroju
> i miliona powodów (sprawdzone na sobie :), nie wiem jak to
> wygląda u mężczyzn).
To nie jest kwestia rozmowy tylko 'obecności dolegliwości' - a takowej
brak
- sprawdzone!!! - a gdyby nawet była to nie jest wytłumaczenie przy
15m samochodem !!
>
> Przychodzi mi do głowy jeszcze jakaś poważna rozmowa którą
> wspomniana osoba ma zamiar wieczorem przeprowadzić z Rodzicami
> a w którą nie chce z jakichś powodów wtajemniczać TŻ.
Rodzice byli w domu cały czas - są na emeryturze - a poza tym nie ma
żadnej "poważnej" sprawy która nie mogła by poczekać do rana.
> Albo może po prostu pomaga Rodzicom skopać ogródek/uporządkować
> szafę po babci itp?
Nie!!
>
> Rzecz w tym, że niezależnie od siły uczucia, empatia może nie być
> tak samo silna w każdej chwili. Widocznie dziś ową osobę zaprzątają
> bieżące sprawy do tego stopnia, że nawet nie wpadnie na pomysł
> iż TŻ czeka na nią stęskniony(a).
Czy jeżeli człowiek 'nawet nie wpadnie na pomysł' to można mówić o
jego miłości do drugiego człowieka?
>
> > Pobudka była przypuszczalnie ok.10
>
> Masz pojęcie ile czasu może trwać kąpiel? ;)
Wiem!! ;-)))
I dlatego przypomniała mi się wyliczanka:
"Zadzwoni:
- do 11 - kocha
- do 12 - lubi
- do 13 - szanuje
- do 14 - nie chce
- do 15 - nie dba
- do 16 - ma w d....
"
> Jeśli to jedyny objaw "braku uczucia" to
> spokojnie można sobie odpuścić zamartwianie się. Jeśli
> objawów jest więcej - to po co roztrząsać akurat ten jeden
> w oderwaniu od pozostałych?)
>
Bo jest pięknym przykładem.
Pozdrawiam
Qwax
|