Data: 2011-07-18 19:57:55
Temat: Re: Pralka z poborem cieplej wody
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 17.07.2011 23:55, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
>> Czy ty wyciągając ubrania z pralki musisz się w całości w wodzie
>> zanurzać?
>
> Nie muszę.
No to z czym masz problem?
>> Gdybyś miał, włożenie ręki na chwilę do "strasznie gorącej" wody o
>> temperaturze mizernych 60C nic by ci nie zaszkodziło.
>
> Efekt zależy od tego, jak długo trwa chwila.
Np. tyle, żeby wyciągnąć pranie z pralki.
>> Jeszcze mniej chwycenie tkaniny o takiej temperaturze - bo cienka
>> tkanina szybciutko się ochłodzi.
>
>> U normalnych, zdrowych ludzi jakoś to jednak działa.
>
> A jednak baterie termostatyczne mają wyróżnioną temperaturę 37 stopni,
> nie 60. :)
Straszne.
>> Wcześniej pisałem o 50-60C. I - choć może to ciebie zdziwi - są to
>> wartości powyżej 40C.
>
> Dziwie mnie coś innego. :)
>
>
>> Dziwne... I nie zamarzasz od razu?
>
> Nie.
>
>> Palce ci nie kruszeją? Fascynujące!
>
> Nie.
>
>> Przecież wg. ciebie ciało ludzkie natychmiast i w całości uzyskuje
>> temperaturę, z jaką ma kontakt! Zwłaszcza w przypadku wody!
>
> To Twój wniosek -- nie moja teoria. :)
Twoją teorią było, że ciało w kontakcie z wodą o określonej temperaturze
szybko uzyskuje taką temperaturę - stąd kontakt z praniem o temperaturze
60C jest wg. ciebie bardzo groźny, bo powyżej 42C zachodzi rozkład
białka. A wiedz, że w temperaturze poniżej 0C woda w komórkach
zasadniczo zaczyna zamarzać. Dlaczego wg. ciebie na plus ma być groźne,
a na minus - nie?
>> No a ile czasu wyciąga się pranie z pralki? Godzinę?
>
> Nie wiem. :)
Widać nigdy prania nie wyciągałeś, więc co się mądrzysz, jak nie masz
pojęcia o czym piszesz?
>> Pytanie co rozumiesz przez "lodowata"...
>
> Temperatura topnienia/krzepnięcia -- słona ma niższą niż destylowana. :)
Owszem, ma niższą temperaturę krzepnięcia. Ale niekoniecznie aktualną
temperaturę.
>> Bo jeśli twierdzisz, że woda słona jest zimniejsza bo jest słona, to
>> piszesz bzdury.
>
> Bywa. :) Ale u mnie naprawdę sól rozpuszczona w wodzie
> obniża temperaturę topnienia/krzepnięcia.
Tak, ale nie temperaturę jako taką.
>> Jeśli zaś masz na myśli wodę już zamarzającą na powierzchni, to
>> faktycznie słona musi być dużo zimniejsza.
>
> A pod powierzchnią?
Co "pod powierzchnią"?
>>> Ale ja Ci naprawdę nie bronię kąpieli (Twego ciała)
>>> w wodzie o temperaturze 60 stopni Celsjusza.
>
>> Ja bym wolał, żebyś raczej przestał wypisywać brednie o poparzeniach
>> przy wyjmowaniu prania z wody o temperaturze 40C.
>
> Bzdury (takie, że głowa boli) piszesz Ty.
Jesteś uprzejmy kłamać.
> Ale mnie to nie przeszkadza. :) Pranie zazwyczaj
> ma skwantowaną temperaturę: 30, 40, 60, 90. Popatrz
No i?
> na metki, na ustawienia większości pralek i zrozumiesz,
> że ponad 40 to nie 45 czy 42, ale 60 i 90 czy 95. :)
Więc?
> Kąp się w 60 -- obym ja nie musiał. :)
> Ja mam duże doświadczenie w temperaturach wody (raczej płynów na bazie
> wody), powietrza i metali. Ty, jak widzę -- nie masz pojęcia o niczym
Raczej duże doświadczenie w opowiadaniu bajeczek.
> w tej materii. Wiem, co to ciepło właściwe i parowania, jaka jest
Mówisz? To dlaczego z tego, co wypisujesz, wynika, że nie rozumiesz co
się dzieje z temperaturą np. wody podczas przemiany fazowej...
> różnica w poparzeniach cieplnych wywołanych gorącymi przedmiotami
> metalowymi czy izolatorami, jaka wodą, jaka powietrzem itd...
Baju-baju, będziesz w raju.
> Dla Ciebie, jak widzę - to czarna magia. :)
Widzisz tak dobrze, jak ślepy koń co chciał w Wielkiej Pardubickiej
startować.
[ciach durne pieprzenie]
Pytlować i zgrywać mądrego to potrafisz - ale ile byś nie gadał u
normalnego, zdrowego, dorosłego człowieka ze sprawnym krążeniem
wyciąganie prania, które było ustawione na 60C nigdy w życiu nie poparzy.
Prędzej bąble się pojawią od opryskania twoim jadem ;->
|