Data: 2003-06-23 08:28:36
Temat: Re: Prawo do aborcji ?
Od: Arek <a...@e...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Liberty napisał:
> Potrafisz udowodnic gdzie koncza sie komorki matki a gdzie zaczynaj dziecka?
Tak. Potrafię ja i każdy lekarz.
> Jesli nie to niemozana dokonywac takiego podzialu, no bo jak dzielic cos
> czego niemozna podzielic bo umarlo by dziecko.
Czy gówno, które nosisz w sobie zanim je wydalisz jest CZĘŚCIĄ Twojego organizmu?
Czy też jest to tylko coś obcego - przetrawiony pokarm - w Twoim wnętrzu.
Czy tasiemiec, który by się przyssał do ścianek Twojego jelita jest CZĘŚCIĄ
Twojego organizmu ?
> Nerka takze rozwija sie i zyje w organizmie kobiety, jesli kobieta ma prawo
> usunac nerka to dlaczego nie miala by tylko ona prawa usunac plodu ?
Bo nerka jest częścią JEJ organizmu, a płód jest osobnym organizmem.
Nie ma znaczenia, że żyje i rozwija się pod jej skórką - nie jest jej organizmem.
> To moze to jest cialo obce ? Ktore mozna usunac ?
> Jesli plod nie jest cialem kobiety to czym jest ?
Pasożytem, który - zwykle - nie zagraża ani zdrowiu ani życiu kobiety,
za to gdy przyjdzie na świat daje ogrom szczęścia, radość i nową miłość.
> Sorry za takie porownanie ale czy owoce z pomidora nie
> sa czescia pomidora ?
Rośliny to nie najlepszy pomysł do porównań.
> Odzywia sie z wlasnych komorek ? Czy to moze kobieta dostarcza komorki z
> ktorych rozwija sie dziecko ?
Kobieta nie dostarcza komórek tylko substancje odżywcze.
> Komorki kobiety sa jej wlasnoscia i moze z nimi robic co uzna
> za stosowne pod warunkiem ze innej kobiecie nie zabrania
> zrobienie tego samego z wlasnymi komorkami.
I owszem. Ale w płodzie nie ma ani jednej komórki kobiety.
[..]
> Jesli nie to dlaczego ?
No sam sobie odpowiedz dlaczego - bo to przejaw niepoczytalności, choroby.
No chyba, że Ty byś nie ratował osoby, która targnęła się na swoje życie?
> Czyzby maila mniejsze prawa do decydowaniu o swoim zyciu niz kobieta bez ciazy?
Przez te parę miesięcy - tak, ma mniejsze prawa o decydowaniu o swoim życiu.
Życie to nie je bajka ani tylko jedzenie czekolady to także ODPOWIEDZIALNOŚĆ.
Odpowiedzialność, która zakłada brak zgodny na celowe narażanie cudzego życia,
czy też świadome jego pozbawianie, w imię jedzenia czekolady.
> Bo jesli tak to ciaza odbiera jej czesc praw ?
Nie odbiera, ogranicza.
> Zaznaze moze ze nigdzie nie napisalem ze jestem za aborcja jednak nie widze
> zadnego prawa aby komus tego zabronic. Celowo tak kurczowo trzymam sie
> samych praw aby na podstawie oceny moralnej nie zabraniac komus czynic tak
> jak ja bym niepostapil
Tu nie ma pośrednich stanów. Nie ma nic między życiem a śmiercią, jest albo albo.
Nie możesz więc być przeciw a nawet za. Możesz być tylko za lub tylko przeciw.
Będąc za stawiasz się w szeregu ludobójców, to tak jak Niemcy mówili po wojnie:
"Wykonywałem tylko rozkazy i to niezbyt gorliwie", albo rasisiści z RPA "Sam
nie strzelam do murzynów, ale dlaczego miałbym zabraniać tego sąsiadowi?",
"Sam nie jestem pedofilem, ale dlaczego miałbym innym przeszkadzać kochać dzieci?"
Nabierz dystansu do swoich słów, stań z boku i zobacz, że to właśnie tak
wygląda.
> Moja intecja bylo dokonanie granicy miedzy tym co
> wolno a tym czego niewolno w swietle okreslonych praw,
A więc nie wolno. Prawo jest jednoznaczne.
> Jesli czlowiek 1 zabiera prawa czlowiekowi 2 gdy osoba 2 niezabiera praw
> ktore chce odebrac osoba 1 to mamy do czynienia z zwyklym zawlaszczeniem
> praw.
Mylisz się. Polecam całe tomy prawoznawstwa lub rozpraw filozoficznych
dotyczących tego tematu.
> Osoba ktora nie szanuje pelni praw innego czlowieka zrzeka sie pelnej
> ochrony praw wlasnych.
Czyli odbierając dziecku prawo do życia, zrzekłeś się prawa do życia
i ukarania ewentualnego Twojego zabójcy?
Arek
--
http://www.elita.pl/hipnoza
|