Data: 2006-06-01 18:02:46
Temat: Re: Prezent czy zadra?
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Rozs" <r...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote in message
news:e5n6qf$jfc$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> "panie doktorze, od znieczulenia urosly mi rzesy" "niemozliwe",
>> alez to moje odczucie, zegnam! "do widzenia (z wyrazna ulga")
>
> Nie wątpię. Może z równie dużą ulgą skończ dyskusję ze mną?
lol moze.
>>> Jejkusiu, to był jeden z argumentów, dla których ktoś mógłby się poczuć
>>> urażony wykupieniem wycieczki.
>>
>> i ten argumnet padl, z ust Twoich i ten argument (i pare jeszcze innych
>> z tego samego gatunku) zostalo potraktowane jako lekko absurdalne.
>
> Widzisz, nie przyjmujesz do wiadomości, że w momencie otrzymania prezentu
> człowiek może się poczuć źle. Z różnych powodów. Usiłuję Ci wytłumaczyć,
> że (czytaj uważnie), mimo najlepszych chęci, czasem prezent może sprawić,
> że człowiek poczuje się urażony. I odczucie tego człowieka nie jest
> bzdurą, nie jest absurdem, po prostu jest.
> Ja jestem ostatnia osobą, która by to oceniała i wartościowała.
i ja Ci usiluje (i nie tylko ja) powiedziec, ze problem lezy po stronie
przyjmujacego. ja rozumiem, ze mozna sie tak czy inaczej poczuc, ale
nie jest to wina obdarowujacego. uczucie to moze byc, po prostu jest,
jak sama piszesz, ale nie dlatego, ze obdarowujacy zachowal sie
niegrzecznie.
problem lezy po stronie przyjmujacego prezent.
>> ?? niegrzeczne??? nietrafione, ale nie niegrzeczne.
>
> Wiesz, że ktoś nie czyta, nie lubi czytać, czytanie go męczy i kupujesz mu
> książkę... Masz rację, to nie jest niegrzeczność...
a jesli nie wiesz?
>
> > i tego tez wszystkiego dajacy wiedziec nie musi, a nawet nie bedzie
>> wiedzial,
>> bo czesto o "takich" rzeczach sie nie mowi (szczegolnie w typie rodzin
>> jakie przedstawiasz)
>
> UUUU, teraz jeszcze jest jakiś typ rodzin, które opisuj....
a nie?
>
>> jego intencje NIE sa zlosliwe. dajacy prezent nie jest
>> zlosiwym skurczybykiem, ktory chce nam dopiec, szczegolnie jesli
>> wlazyl w to wiele wysilku zeby prezent byl orginalny.
>
> Oczywiście, że nie jest złośliwy, oczywiście, że nie chciał źle i
> oczywiście, że jego intencje były dobre. A mimo to, wyszło źle,
> niezręcznie czy wręcz złośliwie.
bo problem lezy po stronie tego co prezent dostal.
Zdarza się. Znasz powiedzenie "dobrymi
> chęciami piekło wybrukowali"?
znam, ale srednio tu pasuje. chyba, ze jestes Luceferem ;))
> > to Ty odbiorca,
>
> O matko, nie ja, tylko jakiś tam hipotetyczny obdarowany z początku wątku.
> Nie pomięsząło Ci się cosik?
> Ja tylko szukam wyjaśnienia dlaczego ktoś MÓGŁBY sie poczuć urażony.
aha i Twoj pierwszy post mowil
"Będę oryginalna i powiem: byśmy się wkurzyli" a potem
"Dlaczego ktoś planuje mi czas? Uważa, że sama nie umiem? Że nie mam
lepszych rozrywek? Że mnie na nie nie stać? Nienawidzę, jak ktoś
podejmuje za mnie decyzję, szczególnie jeśli idzie o mój czas wolny" itd
roumiem, ze piszesz o hipotetycznej samej sobie...lol do kwadratu.
rozumiem, ze nie dostalas takiego prezentu i sobie nieco folgujesz
wyobrazni, ale moiwsz o SOBIE, dlaczego Ty w podobnej sytuacji
bys sie wkurzyla. cos Ci sie cosik pomieszalo.
>> jestes
>> nieszczesiwa i zgorzkniala osoba, ktora uwaza, ze swiat jest przeciwko
>> Tobie
>> a przyjaciel/znjaomy/tesciowa daja Ci stale cos do zrozumienia.
>
> Mniamciu. A ja myślałam, że jestes dentystką, a tu proszę, analizy mojej
> osobowości ciąg dalszy.
a co to ma do rzeczy?
>
>> a my Ci pokazujemy, ze te inne strony medalu nie sa racjonalne.
>
> Powaliłaś mnie. Od kiedy uczucia i emocje są racjonalne?
Twoje argumenty sa irracjonalne. jesniej?
>
>> lol! nie trzeba dlugo czekac na dowody
>
> Na dowody czego?
domysl sie.
iwon(K)a
|