Data: 2007-12-10 14:48:04
Temat: Re: Prezent - pewnie setny raz, ale co mi tam...
Od: "Jagna W." <w...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Agnieszka" <a...@z...pl> napisał w wiadomości
news:fjj05g$fnu$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> Dzieje się pewnie mniej więcej to samo, gdy nagle w środku pilnego
>> projektu wyłączają Ci prąd na kilka godzin albo pada Ci komputer.
> Dla utraconych danych nie ma rozsądnej alternatywy. Dla samochodu owszem.
Nie tyle chodziło mi o dane, lecz o możliwość pracy. Jasne, można pracować
"na piechotę", bez komputera (w końcu kiedyś tylko tak się pracowało), ale
potrwa to dłużej. To samo jest z autem.
>> Albo, gdy w wigilijny poranek z kranu kapie niemrawo rdzawa ciecz, a Ty
>> masz przygotować posiłek dla 10 osób.
> A to się przerabiało, oj przerabiało...
Moja koleżanka miała tak w dniu własnego ślubu i wesela ;-)
> No ale dobrobyt uzależnia, wiem ;-)
Takie są koszty cywilizacji :)
JW
|