Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze Prezent - pewnie setny raz, ale co mi tam...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Prezent - pewnie setny raz, ale co mi tam...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 228


« poprzedni wątek następny wątek »

91. Data: 2007-12-07 19:20:08

Temat: Re: Prezent - pewnie setny raz, ale co mi tam...
Od: "ulast" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "pamana" <b...@a...pl> napisał w wiadomości
news:fjb88v$82k$1@news.dialog.net.pl...
>
> > Samochodu nie mamy i nie chcemy mieć, w związku z tym obydwoje nie mamy praw
> > jazdy.
>
> nie pojme tego nigdy jak mozna zyc bez samochodu i go nie chciec i jak
> moze zyc facet bez prawka?
> tu i teraz i miec male dzieci.
> p.

Żyję z facetem bez prawka ;-)
Z dwójką dzieci dało radę bez prawka, z trójką...też...
W ciąży z trójką ....ups....z czwórką się nie daaa....helpppp ;-))
W planach mamy prawko..kwestia sporna czy TŻ ma zrobić, czy ja..a może dotrwamy
do pełnoletności najstarszego syna?;-)

Poważnie pisząc,da się owszem da się żyć bez prawka ,ale łatwiej (szybciej,
wygodniej) było by z prawkiem/samochodem.

Pozdrawiam

--
Ula (ulast)

http://aukcje.wosp.org.pl/show_user_auctions.php?uid
=2720960

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


92. Data: 2007-12-07 19:20:09

Temat: Re: Prezent - pewnie setny raz, ale co mi tam...
Od: "miranka" <a...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Jagna W." <w...@o...eu> wrote in message
news:fjbu0j$1r51$1@news.mm.pl...
> miranka napisał(a):
>
> > Mój ma komórkę od zawsze, bo uznaliśmy, że lepiej, żeby nosił komórkę
> > niż klucze do domu.
>
> Hmm, a co ma wspólnego jedno z drugim? Drzwi sobie komórką otwiera? ;-)


:))) Oboje mamy taką dziwną pracę, że czasem rano nie wiemy na 100%, czy w
porzy wyjścia młodego ze szkoły będziemy domu, albo czy zdążymy na czas
wrócić. Młody w podstawówce nie chodził do świetlicy, bo generalnie mama
była w domu. Ale zdarzały się takie właśnie dziwne sytuacje. Wtedy
wystarczyło zadzwonić, żeby czekał na nas w szkole. Uznaliśmy, że to lepsze,
niż dawanie mu kluczy lub narażanie na to, że będzie stał pod drzwiami - on
w nerwach i my też. Teraz nosi i klucze i komórkę i jest ok:)
Anka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


93. Data: 2007-12-07 19:24:02

Temat: Re: Prezent - pewnie setny raz, ale co mi tam...
Od: "miranka" <a...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora


"siwa" <siwa@BEZ_TEGO.life.pl> wrote in message
news:1963mj6z0p6q7$.dlg@franolan.net...
> miranka <a...@m...pl> napisał(a):
>
> > Może dlatego nie jest uzależniony i używa jej normalnie -
> > sporadycznie i w razie konkretnej potrzeby.
>
> Widzę pewną prawidłowość :)

Wiem. Już to kiedyś ustaliłyśmy:)
"Komórka - rzecz normalna, przedmiot, jak każdy inny, nie ma się czym
ekscytować". Jak się to dziecku odpowiednio wcześnie wpoi, to problemów nie
ma.
Anka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


94. Data: 2007-12-07 19:47:35

Temat: Re: Prezent - pewnie setny raz, ale co mi tam...
Od: Stalker <t...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Qrczak pisze:

>> nie pojme tego nigdy jak mozna zyc bez samochodu i go nie chciec i jak
>> moze zyc facet bez prawka?
>> tu i teraz i miec male dzieci.
>
> Niepojęte? Można. I to dobrze.
>
> Qra

To ja sie po cichutku przyznam, że prawo jazdy zrobiłem w zeszłym roku :-)

Stalker

--
Hania 2004-03-08, Antek 2006-07-07
http://picasaweb.google.pl/TomaszLaczkowski

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


95. Data: 2007-12-07 20:02:32

Temat: Re: Prezent - pewnie setny raz, ale co mi tam...
Od: "Jagna W." <w...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Harun al Rashid" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:475985ab$1@news.home.net.pl...

> Jeżeli na taxi wydaje 2 miliony, to faktycznie zwracam honor. ;)
> Rozumiem, że piszesz o 2 tyś. To jestem zdecydowanie mniej ruchliwa, nie
> przekraczam połowy tej kwoty.

Jasne, chodziło o 2 tysiące ;-)
Czyli na taksówki wydajesz miesięcznie niecałe 1000 zł? To raczej niewiele
się poruszasz.
Ja na paliwo wydaję 500 - 600 zł, a zaznaczam, że jeżdżę codziennie, sporo i
często.
Gdybym przy moim trybie poruszania się po mieście wybrała taksówkę, to
zbankrutowałabym na pewniaka.

>> Mój ojciec kupił nowe, porządne auto średniej klasy na 5-letni kredyt i
>> płaci raty w wysokości ok. 1000 zł miesięcznie. I ma swój samochód na
>> każde zawołanie.

> A ile płaci miesięcznie za paliwo, serwis, ubezpieczenie, parkingi i
> myjnię?

No dobrze, ale to są ryczałtowe koszty posiadania auta na każde zawołanie, o
każdej porze dnia i nocy, bez dodatkowych opłat. Nie wyobrażam sobie braku
takiego komfortu przy przeciętnym trybie życia pracującego, dzieciatego
człowieka w sporej aglomeracji miejskiej. Dla mnie taxi to rozwiązanie
doraźne, gdy nie ma innego wyjścia.

> Ja TEŻ mam samochód na każde zawołanie, choć nie swój, co uważam za
> zaletę.

W Sylwestra o 5:00 nad ranem, gdy nagle musisz pojechać do szpitala również?
Nie uwierzę :)
Z kolei za dowóz w mało uczęszczane, oddalone miejsce często płaci się także
za trasę powrotną.
Inaczej żadna korporacja się nie skusi, by zawieźć klienta wg normalnej
taryfy.

> A jednak. To ma wiele wspólnego z dobową ilością godzin, w których
> samochód 'pracuje' na siebie.

Ale nie przeskoczysz bieżących kosztów paliwa, oleju i amortyzacji części,
bo to się zużywa proporcjonalnie do pokonanych kilometrów. Rozkładają się
jedynie koszty ubezpieczenia czy okresowych serwisów. A i tak to, co się
rozłoży, zostaje skompensowane (a wręcz przekroczone) zabójczą marżą, bo
inaczej korporacje taksówkarskie działałyby charytatywnie. No nie ma bata,
by poruszanie się taksówką było tańsze niż własne auto :) Jedynie w
sporadycznych przypadkach - małe miasteczko, wszystko w promieniu 5 km,
praca i hobby w domu, zero dzieci, raz na dwa tygodnie wypad 10 km dalej do
lekarza, kina, czegokolwiek. Wtedy to się zgadzam, że nie warto mieć auta.

>> Yyy, że jak? Doprawdy nie wiem, gdzie ten komfort i oszczędzność czasu,
>> gdy człowiek się spieszy, a pani z korporacji bolesnym głosem oznajmia,
>> że pan Edzio dojedzie dopiero za 15 minut.

> To się nazywa organizacja czasu. Z zasady nie dzwonię w drzwiach, tylko
> najpierw zamawiam taryfę, potem zbieram się do wyjścia.

Ok, ale właśnie wtedy, gdy się zbierasz do wyjścia, dzwoni pani Halinka z
Hallo-Super-Hiper-Odjazd-Taxi-Max i przeprasza za opóźnienie pana Edzia ;-)
No i zgrzyt.

> Po czym pan kierowca wysadza mnie elegancko przed wejściem do
> sklepu/fryzjera/lekarza.

I inkasuje kwotę, która przyprawia mnie zazwyczaj o palpitację serca ;-)
A potem to samo za powrót. A nie daj Boże za "postojowe".

> Przerabiałam, naprawdę oszczędzam czas.

Czasem. Nie przy trybie życia, w którym prawie pół dnia spędza się na
jeżdżeniu.

>> Albo gdy wracasz nocą i nie daj Boże przekroczysz strefę II taryfy (czy
>> jak to się tam zwie) i licznik wali wtedy podwójnie.

> Licznik mnie wali, bo to idzie w koszt.

W koszt czego?

> Nie patrzę nerwowo, że ojejku II taryfa!

No dla mnie to jednak "ojejku", jak mi dwa razy licznik bije za taką samą
odległość.

> I nie lampę się wskaźnik paliwa czy oleju, nie dla mnie odwiedziny w myjni
> samochodowej, pamiętanie o oponach letnich i zimowych i odkurzeniu
> wycieraczki. Policz kiedyś czas, jaki pochłania auto miesięcznie.

Na mycie zero. Zostawiam auto na myjni, wracam z mężem drugim samochodem do
domu/pracy. Odbieram po wskazanym czasie czyste i pachnące. To samo z
wymianą opon.
Dolanie oleju - 5 - 10 minut na parę miesięcy.
Tankowanie - 15 minut co 1-2 tygodnie.
To ŻADEN czas. Czasem dłużej w WC siedzę ;-)

> kochanie, najpierw musimy pojechać na stację, bo paliwo się kończy'.

Na stację zawsze się jedzie "po drodze".
Kurczę, to nie PRL, że trzeba było nadrabiać 10 km do pierwszej stacji
benzynowej, a potem się cofać na trasę.

> I wiesz co, najwięcej oszczędzam na waleriance. Nocny alarm samochodu nie
> wyrywa mnie ze snu

Nigdy mi się nie włączył, a to już moje czwarte auto w ciągu 15 lat.

> w nosie mam warunki atmosferyczne typu odkopać koła ze śniegu, czy
> odmrażać zamek.

To może być problemem przy braku garażu czy wiaty.
A zamki smaruje się wcześniej.

> Bezcenne.

Dla mnie bezcenna jest przede wszystkim niezależność i poczucie własności
(tak jak z mieszkaniem - wolę własne, niż wynajmowane). I to, że jak mi się
już nic nie chce, to sobie gigant-zakupy zostawiam w bagażniku i przynoszę
dopiero na drugi dzień :)

>> Lepszy byłby skuter. I klimat bardziej śródziemnomorski ;-)

> Skuterom wolno po ścieżce rowerowej? ;)

Nie, ale są na tyle wąskie, że można się między autami przecisnąć :)

JW

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


96. Data: 2007-12-07 20:31:43

Temat: Re: Prezent - pewnie setny raz, ale co mi tam...
Od: "Qrczak" <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:fjc79q$pvb$2@news.interia.pl...
> Qrczak pisze:
>
>>> nie pojme tego nigdy jak mozna zyc bez samochodu i go nie chciec i jak moze
>>> zyc facet bez prawka?
>>> tu i teraz i miec male dzieci.
>>
>> Niepojęte? Można. I to dobrze.
>>
>> Qra
>
> To ja sie po cichutku przyznam, że prawo jazdy zrobiłem w zeszłym roku :-)

Ale przecież nie na rok przed emeryturą. Więc siedź cicho :-)

Qra

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


97. Data: 2007-12-07 20:37:24

Temat: Re: Prezent - pewnie setny raz, ale co mi tam...
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Basia Z. pisze:

>> Fakt, ja ciągle obrywam, że nie mam prawka, bo 75% rzeczy bym mogła sama
>> załatwić, zamiast liczyć, że tż mnie podrzuci.

> No popatrz, a ja na nikogo nie liczę tylko jeżdzę komunikacją publiczną. Też
> się da.

Z dwójką małych dzieci i bagażami byłoby mi ciężko. Pewnie się da, ale
ja z tych, co się męczyć nie lubią.

--

Paulinka

Najlepiej podstawiają nogi karły, to ich strefa.

S.J.Lec

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


98. Data: 2007-12-07 20:37:49

Temat: Re: [OT] Re: Prezent - pewnie setny raz, ale co mi tam...
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Annie pisze:
> Użytkownik "Paulinka" <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał w
> wiadomości news:fj9tg2$sq2$2@nemesis.news.tpi.pl...
>
>> Teraz wszystko jest chińskie, ja od roku szukam maszynki do mielenia mięsa
>> made in Poland, a tu co nie znajdę made in China.
>
> a Zelmer?

Ja chciałam taką tradycyjną ręczną.


--

Paulinka

Najlepiej podstawiają nogi karły, to ich strefa.

S.J.Lec

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


99. Data: 2007-12-07 20:43:39

Temat: Re: Prezent - pewnie setny raz, ale co mi tam...
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

siwa pisze:
> Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał(a):
>
>> Teraz wszystko jest chińskie, ja od roku szukam maszynki do mielenia
>> mięsa made in Poland, a tu co nie znajdę made in China.
>
> A to sie pochwalę. Mam przedwojenną husqvarnę. Rewelacyjna. Uzywam do
> soi :D

To ja chyba w końcu swojej babci podpierniczę, bo coś czuję, że nie uda
mi się kupić takiej, którą nie zmontowali Chińczycy ;)


--

Paulinka

Najlepiej podstawiają nogi karły, to ich strefa.

S.J.Lec

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


100. Data: 2007-12-07 20:54:29

Temat: Re: [OT] Re: Prezent - pewnie setny raz, ale co mi tam...
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Paulinka napisał(a):

> Annie pisze:
>> Użytkownik "Paulinka" <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał w
>> wiadomości news:fj9tg2$sq2$2@nemesis.news.tpi.pl...
>>
>>> Teraz wszystko jest chińskie, ja od roku szukam maszynki do mielenia
>>> mięsa made in Poland, a tu co nie znajdę made in China.
>>
>> a Zelmer?
>
> Ja chciałam taką tradycyjną ręczną.

Omatkokochana, a czemu? Ja tam jestem szczęśliwa od kiedy wciskam guzik
i robie bziuuu i zmielone. A mak, to już wogle.

--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 20 ... 23


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

zabawki - opinia
programy edukacyjne dla 8latka
strój śniezynki ?
Gdzie zabawki kreatywne?
[cross] SP nr 4 w Krakowie.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych

zobacz wszyskie »