Data: 2002-01-02 11:15:44
Temat: Re: Problem rodzinny!
Od: "Little Dorrit" <z...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "matrix80" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:a0sdh1$20$1@news.tpi.pl...
> Witajcie!
> Słyszałem że tu mogę otrzymać pomoc w mojej
> sprawie...
Nie możesz. Możemy tylko zanalizowac Twój przypadek, przedyskutowac go i
poradzic mniej lub bardziej trafnie.Możemy napisac, jak każde z nas
zareagowaloby w takiej sytuacji - i tylko tyle.
>
> A więc od półtora roku mam żonę. Mamy
> półtorarocznego cudownego synka. Mieszkamy z moją
> mamą w domu na wsi. Od pół roku nie pracuję, moja
> żona też nie, uczymy się jeszcze. Pieniędzy nam
> nie brakuje, bo moja mama dosyć dobrze zarabia.
> Żony rodzice mieszkają 30km od nas, ani razu nie
> pomogli nam finansowo, chociaż oboje się uczymy i
> pieniędzy nigdy za dużo.
> Często odwiedzamy rodziców żony i dzisiaj mieliśmy
> też jechać, mieliśmy iść na prywatkę, a nasz synek
> miał być z dziadkami. Pogoda się zepsuła,
> cholernie śliza droga, i postanowiłem, że jazda z
> dzieckiem w takich warunkach nie jest rozsądna.
> Moja mama zaprosiła teściów do nas, żeby pobyli z
> wnukiem, ale oni odrzucili zaproszenie...
> Mojej żonie to nie przypadło do gustu i zadzwoniła
> po ojca żeby po nią przyjechał. Wywiązała się
> między nami kłótnia o dziecko. Ja nie chciałem
> puścić synka w taką śliską drogę, szczególnie, że
> teść jeździ starym gruchotem z łysymi oponami.
A Ty jeszcze wymagasz, żeby pomagał w utrzymaniu dwojga dorosłych ludzi i
wnuka. Może najpierw powinien SOBIE kupic lepszy samochód ;).
> Jednak przyjechał i zabrał żonę i dziecko.
> Ja zostałem sam w domu... Nie wiem jak dalej
> będzie, po tej kłótni żona powiedziała, że nie
> wróci...
> Czy to tylko na gorąco...? Co mam zrobić? Czy mam
> po nich jechać?
>
> Pomóżcie, co w takiej sytuacji powinnam zrobić???
Nie zmieniac identyfikacji płciowej:). Pojedź, ale nie po żonę i dziecko a
DO żony i dziecka. Najlepiej z kwiatami i grzechotką. Powiedz, że bardzo
tęsknisz i nie możesz się doczekac, kiedy znowu będziecie razem. Może żona
potrzebuje po prostu pomocy w opiece nad dzieckiem, żeby spokojnie mogła się
pouczyc do egzaminów, a Twoja matka przecież pracuje na utrzymanie całej
waszej rodziny.W tej sytuacji trudno ją przecież dodatkowo obciażac harówą
przy najrozkoszniejszym nawet wnuku. A teściowie też mają prawo nacieszyc
się wnuczkiem.
Dorrit
>
> Matrix80 :-(
>
>
>
|