Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: TomaszB <b...@g...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Problem rodzinny
Date: Sun, 24 Apr 2005 19:04:27 +0200
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 60
Message-ID: <d4gjj7$ave$1@inews.gazeta.pl>
References: <d48rdo$sdr$1@inews.gazeta.pl> <d4bp8a$rbq$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: alw40.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1114362279 11246 83.26.52.40 (24 Apr 2005 17:04:39 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 24 Apr 2005 17:04:39 +0000 (UTC)
In-Reply-To: <d4bp8a$rbq$1@news.onet.pl>
X-Accept-Language: pl, en-us, en
X-User: bresio
User-Agent: Mozilla Thunderbird 1.0 (Windows/20041206)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:75345
Ukryj nagłówki
Jacek napisał(a):
> Jeśli tak zacznijcie szukać pracy dla niej i dla Ciebie w wybranym przez Was
> mieście - proces jej znajdywania nie jest taki krótki.
> Myślę że i dla niej szukanie teraz może być rozsądnym posunieciem zamiast
> czekania do dyplomu potem wakacje a potem praca.
Tu wlasnie pojawia sie kolejny problem. Ona nie jest z Polski, apracy
bedziemy szukac na poczatku gdzies na wysach Brytyjskich i rodzina wie,
ze mam taki plan.
> Jeśli nie chcą Was widywać jeździj do niej co tydzień, na całe weekendy, tak
> aby wogóle Cie nie było.
To jest dosc trudne, kosztowne nie tak bardzo. Bilet turystyczny, to
tylko 50 zl, ale 16 godzin w pociagu to nie takie przyjemne. Taanie
linie lotnicze ida z pomoca, ale bilet to tez jakies 250 zl.
> W tygodniu też zacznij brać urlopy i zacznij chodzić na rozmowy
> kwalifikacyjne.
Mieszkam w Bialymstoku, gdzie nic sie nie rozwija. Pracuje w firmie,
ktora powstala kolo 1990 roku i ktora do tej pory nie upadla, wiec moge
powiedziec, ze mam szczescie, ze wogole pracuje. Zdobywam doswiadczenie
a to chyba tez jest wazne.
> Zamiast tracić czas na rozmowy inwestuj w siebie - ucz się czegoś co myślisz
> że Ci się przyda,
> może jakiś kurs językowy albo studia podyplomowe.
Angielski jest w miare opanowany, tak sie dogaduje z Monika. Podyplomowy
kurs tez juz mam. Aktualnie rozwijane sa nastepujace zagadnienia:
- pisanie stron www (PHP, JSP, Flash)
- bazy danych (MySQL, Oracle)
- programowanie (Bash, Builder C++, Java, troche programuje
mikrokontrolery itp. elektronike)
- systemy operacyjne (Windows 2000, 2000 server, XP, Linux) z windowsow
mam jakies certfikaty
- troche bawie sie w sieci komputerowe (routery, serwery WWW, FTP itd.,
administracja siecia itd.)
Wystarczy chwalenia sie.
> Jak Twoja rodzinka zobaczy że nie żartujesz sama zmieni zdanie, bo pewnie
> tak samo jak Ty od nich
> oni są uzależnieni od Ciebie.
Masz racje, sa. Ojciec juz zapomnial, ze jest facetem i zw to on
powinien dbac o dom. O ile zrobi cos w ogrodku od czasu do czasu, to
zeby zrobic cos w domu to juz trzeba wzywac fachowca. Kiedys byl inny,
teraz sie rozleniwil.
> Jeszcze jedna uwaga wspólne mieszkania z rodzicami po Waszym ślubie,
> skonczy się rozwodem, więc jeśli kochasz działaj.
Wspolne mieszkanie po slubie jest czyms, co jest tak samo prawdopodobne
jak ttrafienie w totka 6, trzy razy pod rzad. Chce z nia zamieszkac
przed slubem.
Pozdrawiam
|