Data: 2007-03-08 14:19:33
Temat: Re: Problem z pieciolatkiem - prosba o pomoc
Od: "Dorota" <dorota@_PULAPKA_message.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "malalai" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:esp1rs$4qg$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Dorota" < napisał
>
> prawda to. nie chodzilo mi o rozumienie uczuc, tylko o samo zachowanie,
> ze wie, ze nie powinien sie tak zachowywac.
Czasem trudno sie opanować, musi się dopiero nauczyć jak cywilizowanie
okazywać swe frustracje.
Tutaj graja emocje, teoria sobie, a praktyka sobie.
Sama wiem, że nie powinnam krzyczeć na młode, a zdarza mi się, jak mnie
sfrustrują ponad przeciętną.
>> Z drugiej strony tak sobie myślę, że może nawet lepiej, że uzewnętrznia
>> swe emocje - trudno, ze agresywnie, ale tak jest najłatwiej, wszystkiego
>> trzeba się nauczyć - niż by miał zduszać je w sobie,
>
> emocje uzewnetrznia, natomiast na wszelkie proby rozmowy reaguje wlasnie
> calkowitym zamknieciem sie w sobie. to mnie bardzo martwi i nie wiem jak z
> nim rozmawiac, zeby sie otworzyl..:(
Nie znajduje się w nowej sytuacji, uznaje Cie za winną (i tu pewnie ma
rację) i traci przynajmniej część zaufania, które miał do Ciebie wcześniej.
A do tego w ten sposób uzyskuje więcej Twego zainteresowania, niż gdyby był
grzeczny i skory do rozmów.
Skorzystaj z pomocy fachowca.
Psycholog patrzy z zewnątrz bez emocji, jest nieuwikłany w wasze zależności,
łatwiej mu będzie ocenić całą sytuację i dotrzeć do młodego, podpowie, jak
rozmawiac z synem itp.
D.
|