Data: 2005-08-10 08:01:57
Temat: Re: Problemy w zwiazku "nie do przeskoczenia" - DŁUGIE
Od: Flinta <b...@S...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
coyotek napisal(a):
> Rozumielismy sie zawsze i zgadzalismy na wszystkich plaszczyznach. Takie
> same upodobania, poglady, cele, marzenia,potrzeby,zachowania. Bardzo podobne
> charaktery i gusty. Sluchanie podobnej(jak nie identycznej) muzyki i
> uprawianie tych samych sportow tez:) Oboje jedynacy, studiujemy, chcemy sie
> uczyc, mamy dość wysokie ambicje, raczej jestesmy inteligentni:)
Wiesz to nie w tym rzecz. ;) Pewnie myślałeś, że skoro jesteście tak
podobni, to pokonacie każdą przeszkodę, a nie udało się po pierwszej
kłodzie, jaka sie pojawiła pod nogami (była dziewczyna).
> Dla niej wielkim problemem byla moja byla dziewczyna. Bardzo wredna, msciwa
> i nieciekawa osoba. Bala sie wlasnie zemsty z zazdrosci o mnie.
Może tylko nazywała to zemstą, a tak na prawdę chodziło o czystą zazdrość,
że Twoja była odbierze jej Ciebie. Może znała za wiele szczegółów Twojego
byłego związku i po pewnym czasie pojawiła się zazdrość.
> Ona mnie nie
> przedstawila swoim znajomym, byc moze jeszcze z powodu ukrywania naszego
> zwiazku przed moją byłą.
Chyba sam w to nie wierzysz ? ;)
> Wymyslila rowniez, ze jak sie jej srodowisko dowie ze jej chlopakiem jest
> byly "wrednej" to moga sie z niej smiac i moga mnie nie zaakceptowac.
Sam mówisz: wymyśliła sobie, więc zażądaj prawdy.
> Wymyslila rowniez, ze mam problemy z
> alkoholem na podstawie tego co sam Jej opowiedzialem, a opowiedzialem jak to
> dawno dawno temu kilka razy opilismy sie z kolegami.
Może szykowała się do ucieczki i szukała pretekstów, żeby się wycofać.
> Nasiliły sie rownież pretensje o moj
> wczesniejszy zwiazek, o to jak moglem być z "takim kimś".
> Nie wystarczyło
> tlumaczenie, ze to nie bylo nic szczegolnego, ze to nawet przyjaznia ciezko
> nazwac.
Usłyszała, co chciała usłyszeć. Zapewniłeś ją, że nic dla Ciebie nie znaczy
"to coś".
> Nienawisc i zlosc moze wynikac z obwiniania mnie za to ze
> mialem taka dziewczyne i ze teraz ona musi cierpiec przez to bo nie moze byc
> ze mna.
Może być z Tobą, tylko ona nie potrafi Ci zaufać, jest zazdrosna o byłą, o
koleżanki. Nie potrafi poradzić sobie z tym uczuciem, więc ucieka. Nie chce
jednak przyznać, że to w niej tkwi problem, więc Ciebie obwinia.
> Ktos moglby powiedziec, ze
> powienienem sobie odpuscic, bo nie warto. Ja jednak uwazam, ze warto
> powalczyc o Nią,
Więc walcz, ale musisz najpierw zrozumieć, że kobieta jest taką konstrukcją,
że jak spotka faceta, który jest dla niej za dobry, czyli uległy, to zaczyna
to wykorzystywać. :) Może niekażda, ale większość. Nie musi tego robić z
premedytacją, może nawet o tym nie wiedzieć.
> Chetnie wyslucham wszystkich opini i rad co powinienem teraz zrobic aby jej
> pomóc.
Nic, bo ona tego nie chce. Jedyne co możesz zrobić, to umów się na szczerą
rozmowę i wyraźnie zaznacz, że jeśli jej nie zależy, to będzie wasza
ostatnia rozmowa. Myślę, że nie powinniście rozmawiać już więcej o Twojej
byłej dziewczynie (temat tabu). Raz ostatni powiedz, że ona (była) nic dla
Ciebie nie znaczy i nie masz zamiaru więcej poruszać tego tematu. Zapytaj
ją, czy nie chce pogadać o tym z psychologiem, bo mi się wydaje, że gdyby
trzecia bezstronna osoba powiedziała jej prawdę, to może Twoja dziewczyna
zaczęła się zastanawiać nad sobą. Bądź stanowczy i szczery! Jak wyczujesz,
że znowu kręci, to jej powiedz.
--
Pozdrawiam. To była Beata.
"Każdy człowiek ma dwie twarze:
z jedną sie rodzi, drugą dostaje od życia..."
|