szczerze wspolczuje i ide myslec. ale jak wykonac punkt nr 1 bez nawet
ukrytych danych to nie mam pojecia.

H.


Użytkownik Marta <m...@b...com.pl-no_spam> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@n...astercity.net...
> Wiem, ze to malo kulinarne, ale chba jstescie jedyna grupa, ktora moze mi
> pomoc.
> Moj maz ma problem: jako prace dyplomowa pisze program, ktory jest ksiazka
> kucharska dla restauracji i innych duzych "wyrobni" jadla (np statkow
> pasazerskich itp). Wszystko bylo dobrze dopoki nie spotkal sie z
promotorem,
> z ktorego to spotkania wynika, ze programik ma raczej przeliczac rozne
> wartosci. Problemy sa nastepujace:
>
> 1. Wszystkie ilosci typu sztuki, lyzeczki itp. musi poprzerabiac na gramy,
> co stanowi problem o tyle, ze 1 pomidor bedzie wazyl inaczej niz 1
> grejpfrut, ale jesli ktos w przepisie wpisze 1 jablko ma to byc
przeliczane
> na gramy. Druga trudnoscia jest to, ze oddawana wersja programu ma nie
miec
> bazy danych tzn nie mozna "zaladowac" danych typu 1 jablko to 18 gram :)
> Macie moze jakis pomysl co z tym zrobic?
>
> 2. Czy istnieja jakies normy regulujace objetosc/pojemnosc lyzeczki,
kropli,
> lyzki ? Bardzo sa potrzebne, bo chyba lepiej podaj objetosc (w ml) niz w
> gramach dla kazdej substancji inaczej.
>
> 3. Program ten ma rowniez obliczac kalorie, a przeciez to nie tylko
kalorie
> poszczegolnych skladnikow "do kupy", ale rowniez wynikajace z obrobki. A
> moze sie myle? Moze, jezeli cos smazymy to jest to wartosc kaloryczna
> skladnikow no i tluszczu na ktorym sie smazy? Jak wiec mozna policzyc
> wartosc kaloryczna danej potrawy?
>
> Bardzo bede wdzieczna za wszelka pomoc :))))
>
>
> --
> Pozdrowienia,
>
> Marta Mrozik-Jadacka
>
> ... Always look on the bright side of life ...
>
>
>