Data: 2004-09-17 09:00:06
Temat: Re: Propozycja zabawy [OT i NTG]
Od: puchaty <p...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Niestety nie mam nic do powiedzenia w bieżącym temacie, zatem podzielę się
z Tobą czarnyjanek, spowodowaną tym faktem frustracją:
> Użytkownik "puchaty" <p...@b...pl> napisał w wiadomości
> news:1wqir64r4qa5k.dlg@juzwolalbympolizacslonine.gov
...
>
>
>> Wygląda jednak na to, że trzymając smycz, gdy hormony buzują w psie karząc
>> mu wyrywać się do suki w rui, przyjmujesz jednak rolę tego, kto decyduje,
>> co lepsze dla futrzaka.
>
> mam nadzieje ,że dostrzegasz różnice pomiędzy czasowym( w trakcie rui)
> trzymaniem zwierzecia na sznurku a trwałym okaleczeniem
Oczywiście. Ale Karolina ma psa nie sukę. Pies czy kocur są zwykle "gotowi"
gdy płeć przeciwna ma ruję.
>> Sowa napisała dwa posty: pierwszy, w którym podała: czemu wysterylizowała
>> kota, drugi, w którym pojawił się wtręt na temat jej zdania dot. ludzi
>> rozmnażających bezmyślnie domowe zwierzaki. Nasze koty, nawet nie
>> sterylizowane, nie mają póki co niekontrolowanej przez nas szansy na
>> "wpadkę" (w przyszłości będą chodzić po podwórku). Niemniej nie był to
>> argument, który miał umotywować, czemu Żur został wykastrowany - tylko
>> czemu należy kontrolować ilość narodzin kotów wogóle.
>
> więc dlaczego wykastrowaliscie kota?
Nie wynikło z poprzedniego postu?
1. bo znaczy
2. bo za jakiś czas będzie biegał po podwórku przed domem
puchaty
|