Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Przestała się liczyć prawda i przyzwoitość Re: Przestała się liczyć prawda i przyzwoitość

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Przestała się liczyć prawda i przyzwoitość

« poprzedni post następny post »
Data: 2020-07-15 01:07:33
Temat: Re: Przestała się liczyć prawda i przyzwoitość
Od: Kviat
Pokaż wszystkie nagłówki

W dniu 14.07.2020 o 23:04, FEniks pisze:
> W dniu 14.07.2020 o 17:45, Kviat pisze:
>> W dniu 14.07.2020 o 16:11, FEniks pisze:
>>
>>
>>> Odniosłam się do konkretnych słów,
>>
>> Których?
>
>
> Zacytowałam i skomentowałam. Prościej się nie da.

Kolejny raz przeczytałem wątek od początku.
Niczego nie cytowałaś. Może nie zaznaczyłaś, że to cytat, a ja artykułu
nie nauczyłem się na pamięć, żeby ten cytat rozpoznać.

Prościej by było wskazać (oznaczyć znakami cytatu?), które konkretnie
słowa skomentowałaś.


>>> a próbujesz mnie wciągnąć do rozmowy o faszyzmie.
>>
>> Ależ skąd. Ja tylko uogólniłem.
>
>
> Sprowadziłeś ad absurdum.

Nie uważam tak. Wręcz przeciwnie, uważam, że tezy zawarte w artykule są
uniwersalne i dotyczą nie tylko do kościoła i religii czy wyznawców
religijnych.


>> W skrócie: są dokładnie tak samo winni, bo biorą w tym udział mając
>> świadomość w czym biorą udział. A nawet gorzej, bo dają alibi i
>> zasłonę dymną na przestępstwa popełniane przez kościół.
>>
>> I na to właśnie były te przykłady w artykule, a nie na to, że nie
>> każdy wierzący to religiant. Każdy. A im bardziej świadomy, tym gorzej.
>
>
> No właśnie m.in. wszystko co powyżej jest dowodem na to, że nie ma
> gotowości do żadnej dyskusji z drugiej strony.

Ale którą stronę masz w tej chwili na myśli?
Wszystko co powyżej (cytaty, które zamieściłem) jak również historia i
fakty pokazują, że tylko i wyłącznie wyznawcy nie są gotowi do żadnej
dyskusji.

> Widzieć w religii samo
> zło to z gruntu nieprawdziwe założenie.

To nie jest kwestia założeń.
To są fakty.

To właśnie religie zakładają, że są dobre (a ściślej, że tylko ta jedyna
prawdziwa jest dobra, a reszta jest zła - co jest wewnętrzną
sprzecznością - i niewierzący są źli i pójdą za karę o piekła).
Fakty przeczą tym założeniom.
To założenie, że dana religia jest jedyna prawdziwa i jedyna dobra, jest
właśnie fundamentem tego zła. To kompletnie nieuzasadnione przekonanie
wyznawców jest powodem "nawracania" innych (narzucania swoich dogmatów
religijnych, absurdalnych w swej istocie) siłą, manipulacją i podstępem
na jedyną prawdziwą religię. I to jest przyczyną konfliktów.

> Ale pozwól, że nie będziemy
> teraz ciągnąć tego tematu.

Przecież to sedno i praprzyczyna, zarówno artykułu, jak i naszej rozmowy :)

>> Mniej "zaawansowane stadium", np. opluwanie w autobusie zamiast
>> zamykania w obozach koncentracyjnych jest ok?
>
>
> Nie jest ok. Jak i zaznaczanie stref wolnych od LGBT itp. działania są
> podobnie zaawansowanym stadium. To chyba oczywiste.

Tak mi się wydawało, że to oczywiste, ale po Twoim stwierdzeniu, cytuję:
"Chodzi o to, by drugą stronę zrozumieć i uznać jej racje oraz prawo do
życia wg swoich przekonań/wierzeń"
nabrałem wątpliwości.

To jak to jest, należy zrozumieć tworzenie stref wolnych od LGBT i uznać
racje osób tworzących takie strefy, czy nie?
Gdzie leży granica działań "zaawansowanego stadium"? Od którego momentu
tego typu działania można uznać jako już zaawansowane, a do którego
momentu należy drugą stronę zrozumieć i uznać jej racje?

Kopnięcie w kostkę geja, to już zaawansowane stadium? Czy jeszcze nie i
trzeba zrozumieć kopiącego?
Szykanowanie geja (człowieka o innym kolorze skóry, itp.) w pracy, to
już zaawansowane stadium, czy jeszcze nie i należy uznać racje
szykanujących i dać im prawo do szykanowania, żeby mogli żyć zgodnie ze
swoimi przekonaniami?

Żebyś znowu nie napisała, że sprowadzam rzecz do absurdu: staram się
uświadomić Ci, że Twoje stwierdzenie nie jest bezwarunkowe. Są pewne
granice dawania komuś prawa do życia w/g swoich przekonań i nie można
ich przesunąć nawet o milimetr, a religie są na ostatnim miejscu
(powinny być...) jeżeli chodzi o prawo do stanowienia tych granic.
Gdy nie ma nikogo, kto religiantom stawia granice do życia w/g swoich
przekonań (i je egzekwuje), to zawsze się źle dla ludzi kończy.
Jeszcze się tak w historii ludzkości nie zdarzyło, żeby tak się nie
skończyło.

>> Sam wczoraj, niby to z ciekawości (tak to sobie wytłumaczyłem ;)),
>> przejrzałem oferty nieruchomości w Hiszpanii.
>
>
> Tylko pamiętaj, że tam faszyzm utrzymał się najdłużej. W dodatku tam był
> bardzo związany z religią. ;-)

Słuszna uwaga. Tylko mam dziwne wrażenie, że sporo państw zdążyło to
przepracować, albo nadal mocno nad tym pracuje. Zarówno nad faszyzmem,
jak i religiami. Polska nie należy do tego grona, a wręcz się cofa w
rozwoju.
Nawet na Bawarii nie odczuwa się tego zadęcia nacjonalistycznego, czy
zaduchu religijnego, pomimo tego, że na prowincji w większości domów są
jeszcze jakieś "święte" obrazki, czy wiszące krzyże na ścianach.
Nawet tam się lżej oddycha, niż obecnie w Polsce.

Pozdrawiam
Piotr

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
15.07 Ilona
15.07 Ilona
15.07 FEniks
15.07 m...@g...com
15.07 Kviat
16.07 Ilona
16.07 FEniks
16.07 m...@g...com
16.07 gazebo
17.07 Kviat
17.07 Kviat
18.07 Ilona
18.07 Ilona
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6
Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?
Sztuka Edukacji wer. 6462
Próbna wiadomość
Jakie znacie działające serwery grup dyskusyjnych?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6