Data: 2009-12-06 13:58:20
Temat: Re: Przewrotność to czy (kobiece) geny?
Od: Hanka <c...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 6 Gru, 14:31, "Chiron" <e...@o...eu> wrote:
> Rozumujesz, będąc silnie skażony logiką boolowską. IMO- medea świetnie to
> zrozumiała. Dziecko jeszcze nie jest taką logiką skażone. Z tego poziomu nie
> zrozumiesz NIGDY dziecka (ani uczuć drugiego człowieka i swoich, niestety).
> Z pamięci: "narysuj mi proszę baranka! Po kilku próbach rysunkowych
> dorosłego, krytykowanych przez Małego Księcia (bo ten baranek był za stary,
> ten za duży, a to z kolei był to wąż boa, który połknął słonia)- dorosły
> narysował zniecierpliwiony już bardzo- pudełko. Podając rysunek Małemu
> Księciu powiedział: baranek jest w środku. Teraz śpi. I w tym momencie jego
> starania zostały wynagrodzone przez Małego Księcia. Zaakceptował on tego
> baranka. Po prostu- dorosły po raz pierwszy odwołał się do emocji, uczuć i
> wyobraźni Małego Księcia- nie do logiki.
:)
No prosze, jak to sie plecie.
Akceptacje, emocje, uczucia.
Przed chwila o tym pisalam :)
Zgadzam sie z Toba, zgadzam :)
|