Data: 2011-12-20 21:12:52
Temat: Re: Przygotowania do świąt...
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 20 Dec 2011 21:31:26 +0100, Nixe napisał(a):
> W dniu 2011-12-20 15:02, XL pisze:
>> Dnia Tue, 20 Dec 2011 14:32:27 +0100, Nixe napisał(a):
>>
>>> W dniu 2011-12-20 13:54, XL pisze:
>>>
>>>> Tak, w dodatku one nigdy nie były małe, nigdy nie pracowałam zawodowo poza
>>>> domem i nigdy nie musiałam dojeżdżać ani dowozić dzieci. 3-)
>>>
>>> I zawsze robiłaś Wigilie na full-wypas z dokładnie takim samym menu, jak
>>> przed chwilą przedstawiłaś?
>>
>> Napisałam przed chwilą - z bogatszym. Bo bywało znacznie więcej osób, bo i
>> ponad 20, a każdemu jeszcze pakowałam "na wynos", zwłaszcza samotnym
>> ciociom...
>>
>>> Bujać to my, a nie nas :)
>>
>> Miłe, że nie wierzysz :-)
>
> No nie bardzo wierzę, bo wiem, jak wyglądały przygotowywania do Wigilii
> na 15-20 osób u mojej babci - nie pracującej i mającej dorosłe dzieci.
> Zapieprz przez całe dnie. Nie wyobrażam sobie tego pracując zawodowo po
> kilkanaście godzin dziennie i mając dwójkę aktywnych dzieci, do tego
> niewielką pomoc ze strony jeszcze bardziej zapracowanego męża. Tzn.
> pewnie na siłę się da (siedząc po nocach), ale ja akurat cenię sobie
> równowagę psychiczną, więc nie porywam się z motyką na słońce ;-)
>
>> Ja też siebie do dziś szczerze podziwiam. Mając tylko Kuchnię Polską pod
>> ręką, nie umiejac zbyt wiele z domu, już jako 22-latka zaczęłam żtp
>
> Co to jest żpt?
Żtp.
Że tak powiem.
>
>> Moja Mama mnie bezpośrednio zbytnio nie chwaliła, było mi nawet przykro,
>> ale do dziś docierają do mnie echa jej pochwał, które wygłaszała do
>> znajomych na temat i mojej kuchni, i mojej piwnicy (przetwory) - to jest
>> dla mnie największa pochwała i to jest dla mnie najważniejsze :-)
>
> A Twoja mama była dobrą kucharką czy sama się wszystkiego nauczyłaś?
>
Jedno i drugie.
Gotowała sama, bo zawsze wszystko szybko. Mnie pędziła z kuchni. Więc sama
się wszystkiego nauczyłam.
--
XL
|