Data: 2011-12-22 10:42:17
Temat: Re: Przygotowania do świąt...
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
medea wrote:
> W dniu 2011-12-21 10:15, krys pisze:
>> Nixe wrote:
>>
>>> W dniu 2011-12-20 22:29, XL pisze:
>>>> Dnia Tue, 20 Dec 2011 22:21:37 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>
>>>>> To formalizacja zasad, które i tak się w żywieniu zbiorowym zawsze
>>>>> stosowało, tylko że Ty to poczytujesz jako uciążliwość i fikcję.
>>>> Nie, moja paulinko, nie JA poczytuję, tylko to JEST uciążliwa fikcja.
>>>> Polegająca na wyciąganiu od przedsiębiorców kasy za durnowate szkolenia
>>>> i atesty.
>>> Jasne. Normy i procedury są durnowate :>
>>> Jak sobie wyobrażasz utrzymanie higieny i jakości na najwyższym poziomie
>>> przy produkcji żywności?
>> HEHEHE. Duży producent słodyczy. Wejście na halę w obowiązkowym czepku,
>> zakaz noszenia biżuterii, mycie rąk, dezynfekcja, podwójne rękawiczki. A
>> przy taśmie stoi pani, kaszle zasłaniając usta urękawiczkowaną ręką. Po
>> czym poprawia wafelki:-) Smacznego.
>
> Dlatego z kolei pracownicy związani z produkcją żywności mają obowiązek
> posiadania książeczki zdrowia z aktualnymi badaniami.
Ewa... Ja tam pracowałam. Badania na nosicielstwo robi się RAZ w życiu. Jak
wyglądają aktualne badania, to nawet Ci nie napiszę.
> A na zasady ich kultury osobistej musimy co najwyżej liczyć. I nie
> popadajmy w paranoję.
Popatrz, a wystarczyłoby wdrożyć maseczki w miejscu, gdzie linia jest
odkryta;-)
Paranoją to jest co najwyżej wiara w to, że hacapy cokolwiek zmienią.
Owszem, przed zapowiedzianą wizytą wszystko jest na błysk.
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
|