Data: 2011-12-22 17:39:16
Temat: Re: Przygotowania do świąt...
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 22 Dec 2011 11:42:17 +0100, krys napisał(a):
> medea wrote:
>
>> W dniu 2011-12-21 10:15, krys pisze:
>>> Nixe wrote:
>>>
>>>> W dniu 2011-12-20 22:29, XL pisze:
>>>>> Dnia Tue, 20 Dec 2011 22:21:37 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>
>>>>>> To formalizacja zasad, które i tak się w żywieniu zbiorowym zawsze
>>>>>> stosowało, tylko że Ty to poczytujesz jako uciążliwość i fikcję.
>>>>> Nie, moja paulinko, nie JA poczytuję, tylko to JEST uciążliwa fikcja.
>>>>> Polegająca na wyciąganiu od przedsiębiorców kasy za durnowate szkolenia
>>>>> i atesty.
>>>> Jasne. Normy i procedury są durnowate :>
>>>> Jak sobie wyobrażasz utrzymanie higieny i jakości na najwyższym poziomie
>>>> przy produkcji żywności?
>>> HEHEHE. Duży producent słodyczy. Wejście na halę w obowiązkowym czepku,
>>> zakaz noszenia biżuterii, mycie rąk, dezynfekcja, podwójne rękawiczki. A
>>> przy taśmie stoi pani, kaszle zasłaniając usta urękawiczkowaną ręką. Po
>>> czym poprawia wafelki:-) Smacznego.
>>
>> Dlatego z kolei pracownicy związani z produkcją żywności mają obowiązek
>> posiadania książeczki zdrowia z aktualnymi badaniami.
>
> Ewa... Ja tam pracowałam. Badania na nosicielstwo robi się RAZ w życiu. Jak
> wyglądają aktualne badania, to nawet Ci nie napiszę.
>
>> A na zasady ich kultury osobistej musimy co najwyżej liczyć. I nie
>> popadajmy w paranoję.
>
> Popatrz, a wystarczyłoby wdrożyć maseczki w miejscu, gdzie linia jest
> odkryta;-)
>
> Paranoją to jest co najwyżej wiara w to, że hacapy cokolwiek zmienią.
> Owszem, przed zapowiedzianą wizytą wszystko jest na błysk.
...a Ukrainki dostają wolne ;-P
--
XL
|