Data: 2003-09-24 21:34:20
Temat: Re: Przyjazn M i K - a jednak MAM problem... (b.dlugie)
Od: "cbnet" <c...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
zwykly_facet:
> Zaraz, zaraz... A co Ty wlasciwie rozumiesz pod pojeciem
> 'pozadliwosc'?
Pozadliwosc to cos w rodzaju dosyc intensywnego pragnienia. ;)
> ... to, o czym piszesz to zwyczajna zlosc, czy tez zal, ze to ON
> wygral i nie dziw sie, ze szlag mnie trafial, gdy widzialem, jak sie
> przytulaja i caluja.
No wlasnie, zareagowales zazdroscia, ale nie taka zwykla, ale wrecz
bardzo zaborcza.
> ... Czy gdybys Ty latami marzyl o zwiazku z jakas kobieta, a nagle
> okazaloby sie, ze ona jest juz z kims zwiazana, bylbys szczesliwy
> i ot tak po prostu splyneloby to po Tobie? Nie wydaje mi sie...
Pytasz czy gdybym pragnal zwiazku z kobieta, z ktora z jakichs
powodow, takich czy innych, moj zwiazek z nia bylby nierealny,
to czy bylbym w stanie to zaakceptowac bez zalu?
Owszem, tak. :)
> No coz - przyznaje, ze 'wolalbym' byc na jego miejscu, ale nie ma
> w tym chyba nic nienormalnego, czy tym bardziej zaborczego, prawda?
Owszem, w pewnym sensie jest. ;)
> ... nadal nie mam pojecia, co Ty tak czepiles sie tej mojej domniemanej
> zaborczosci... :))
Wielka zaborczosc jak dla mnie to bardzo nedzna cecha swiadczaca
o niezdrowo wysokim poziomie egoizmu, co jest z kolei niejako przyczyna
wystepowania niezdrowych problemow w blizszych relacjach z otoczeniem
- pewnie dlatego. ;)
Czarek
|