Data: 2005-12-14 21:38:13
Temat: Re: Przymus chodzenia na koncerty
Od: siwa <siwa@BEZ_TEGO.gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Lia <L...@p...onet.pl> napisał(a):
> Dlaczego dziecko z niezamożnej, wręcz
> biednej rodziny ma dodatkowo cierpieć z tego powodu?
Albo dziecko z rodziny, gdzie wrażliwość muzyczna jest zbliżona do
wrażliwości kalarepy?
Dla Byśka i dla mnie taki koncert to wyrafinowana tortura. Dźwięki
które odbieramy są porównywalne z szumem silnika samochodu. Tak samo
atrakcyjne było siedzenie i słuchanie kilku volkswagenów.
--
s i w a
kompletnie głucha muzycznie
|