Data: 2009-01-28 13:44:44
Temat: Re: Przyrządzanie tatara. //c.d.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 28 Jan 2009 11:43:44 +0100, Qrczak napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:1vf4822ejyrfd.x1sdrjxphap7.dlg@40tude.net...
>> Dnia Wed, 28 Jan 2009 11:07:47 +0100, Qrczak napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>>> news:1sthbkfu4t4q5$.l9uvhlkox73c$.dlg@40tude.net...
>>>>
>>>>>> Tak, brakowało mi frykasów: tłuszczu i białka. A mojemu dziecku mleka.
>>>>>
>>>>> Przesadzilas odrobinke... Mleko bylo dostarczane POD DRZWI wtedy...
>>>>
>>>> Przepraszam, ale mam ochote nazwać cię durniem.
>>>> Pod drzwi mleko? - dla dziecka??? W dodatku uczulonego???
>>>
>>> Cyckowego trzeba było dać.
>>
>> jasne. Gdyby mi nie zniszczyli antybiotykami po gorączce połogowej, tobym
>> dała. Cud, że żyłam w ogóle - w szpitalu miałam 42 stopnie przez tydzień,
>> byłam w stanie agonalnym.
>
> Ale Ty jesteś przecieć niezniszczalna.
Toteż żyję.
>
> Qra, btw mleka się antybiotykami nie "zniszczy"
Ale się traci pokarm, kiedy się ma 42 stopnie gorączki przez tydzień,
dostaje prócz antybiotyków także inne paskudztwa (czyli się nie karmi) i
nie może jeść ani wstać przez kolejny miesiąc, a lekarze w dobieraniu leków
mają człowieka i dziecko w d....
|