Data: 2003-05-31 15:33:45
Temat: Re: Psycholog w Warszawie - smutne, ale prawdziwe
Od: "Szymek" <s...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Ja sie nie dziwie, ze on ma tyle problemow jesli umie poswiecic tyle
zolci
> i czasu na taki temat. Ale te problemy sa w NIM, a nie w psychologu.
>
> Jezeli nie ma sie szacunku dla cudzej pracy, to trudno oczekiwac,ze samemu
> bedzie sie szanowanym. A prace psychologa to sobie latwo wyobrazic -
idealne
> warunki do rozsiewania usmiechow na lewo i prawo!
Tak te problemy sa we mnie i wiem, ze sam musze sie SAM z nimi uporac, ale
nie potrafie tego i dlatego wlasnie szukam pomocy u lekarzy, choc wiem, ze
oni moga mi tylko wskazac droge, a wszystko lezy we mnie. Mam szacunek dla
czyjes pracy - oczywiscie Ty nigdy w zyciu sie nie pomylilas.
Pozdrawiam,
Szymon
PS. Zapraszam do Polski
|