Data: 2006-06-12 17:46:53
Temat: Re: Psychologiczna zagadka.
Od: "Greg" <ozma@BEZ_SPAMUop.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
aga w news:1150116156.274820.232680@g10g2000cwb.googlegrou
ps.com
napisal(a):
>
> Czuje sie jak szmaciana zakladniczka.
I slusznie. Tyle tylko, ze nie jestes jego zakladniczka, ale swoich wlasnych
emocji.
Piszesz, ze jego rzeczy maja wartosc... dla Ciebie. Gdyby mialy dla niego to
by je odebral. Nawet gdyby jednak mialy tez jaka wartosc dla niego to
przeciez wielokrotnie chcialas mu umozliwic ich odbiór. Nie skorzystal, a Ty
musialas zrobic "wiosenne porzadki" - jestes u siebie wiec mozesz. Jezeli
jednak to nie w Twoim stylu... "robienie demonstracji"... nadal Ci zalezy na
jego zdaniu? Dlaczego? Co do kluczy to krótko po jego wyprowadzce powinnas
byla zmienic zamki. Jezeli jeszcze tego nie zrobilas nic straconego - zalatw
to jutro.
Problemem nie jest jego zachowanie, ale Twoje przywiazanie do przeszlosci.
pozdrawiam
Greg (z psychologia jedyne co mam wspólnego to to, ze jestem czlowiekiem)
|