Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Re: Dlaczego Optymalni nie sa sektą?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Dlaczego Optymalni nie sa sektą?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 35


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-08-06 08:57:11

Temat: Re: Dlaczego Optymalni nie sa sektą?
Od: "MORGANO" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Pszemol <P...@P...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:80uhok$e2v$...@h...uw.edu.pl...
> Daruma <d...@p...com> wrote in message
news:3832662D.FAE99DF9@polbox.com...
> > > W przeciwienstwie do
> > > takiego dra Atkinsa nie kaze nam kupowac specjalnych kapsulek, tabletek
> > > bedacych niby uzupelnieniem witaminowym naszej diety czy np maki bez
> > > weglowodanow.
Przemol ma racje! Tak samo jak dr Kwasniewski dra Atkins stosuje dietę. A
zywienie optymalne to nowy rodzaj odżywiania, ktory nie ma nic wspolnego z
dieta. Kopernik tez był nienawidzoy za swe okrycia. Czas pokaze swoje
optymalnie odzywiam się juz 3,5 roku schudłem 23kg i przeszły mi wszelkie
dolegliwosci miedzy innymi miazdzyca w nogach, w ogole jestem odmłodzony.
Jezeli ktos nie bedzie przestrzegał zasad zywienia tzn. stosunku białka
tluszczu i weglowodanow w odpowiedniej formie to niech zapomni o zywieniu
optymalnym. Proporcje B-T-W wynoszą normalnie 1 : 3,0 : 0,5. Ja poprzednio
nie bendac jeszcze na zywieniu optymalnym nie mialem pojecia co to jest nie
wiedzialem jaki wplyw maja weglowodany na nasze zycie. W zywieniu optymalnym
jest owszem przewaga tluszczu ale nie przesadnie jak to niektorzy sadza
trzykrtona ilosc do bialka . skoro zapotrzebowanie czlowieka na bialko dzienne
wynosi 40-50gram to tluszczu spozywamy 120-150gram.
Nadmiar tluszczu wogole nie przeszkadza tylko syci. Po wyelminowaniu znacznej
ilosci weglowodanow do okolo 50-80 gram organozm calkiem inaczej reaguje na
tluszcz. Wszyscy musimu kiedys umrzec to tylko od nas samych zalezy czy to
bedzie "komfort i wegetacja" Morgano
> > Może dr Atkins zdaje sobie sprawę, że ta dieta jest na dłuższą metę
> > szkodliwa i dlatego zaleca uzupełnianie witamin. Dlatego pewnie w
> > Ameryce nikt z jego pacjentów nie umarł. A co będzie w Polsce?
>
> :-)))
>
> To było czujne... Daruma. Ciekawe czy masz racje...
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2000-08-06 21:56:30

Temat: Re: Dlaczego Optymalni nie sa sektą?
Od: "Edward" <e...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Sekta?! - mam przy sobie tylko książkę Kwacha, nikt mnie nie zmusza do ŻO,
nie nagabuje, nie każe pozbywać majątku (wręcz przeciwnie - z każdym dniem
jestem "bogatszy"), wznosić bezsensownych modłów do "złotych cielców" -
jestem po prostu wolny.

Atkins zerżnął dietę Kwacha. To nie ulega wątpliwości. Zaczął propagować
"swoją" dietę krótko po tym jak Kwachu zaczął szukać kogoś, kto byłby w
stanie zrozumieć jego odkrycie. Szukał również wśród naukowców na zachodzie.
Atkins zmodyfikował dietę, bo nastawił się na chudnięcie - zgodnie z
amerykańską obsesją. Podaż węglowodanów u Atkinsa jest poniżej 20 gramów i
nie przejmuje się wcale poziomem ciał ketonowych w moczu.

Witaminy? To zawsze dobry sposób na wyciągnięcie pieniędzy.

Leszek, Wrocław

Użytkownik MORGANO <m...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@n...vogel.pl...
>
> Użytkownik Pszemol <P...@P...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:80uhok$e2v$...@h...uw.edu.pl...
> > Daruma <d...@p...com> wrote in message
> news:3832662D.FAE99DF9@polbox.com...
> > > > W przeciwienstwie do
> > > > takiego dra Atkinsa nie kaze nam kupowac specjalnych kapsulek,
tabletek
> > > > bedacych niby uzupelnieniem witaminowym naszej diety czy np maki bez
> > > > weglowodanow.
> Przemol ma racje! Tak samo jak dr Kwasniewski dra Atkins stosuje dietę. A
> zywienie optymalne to nowy rodzaj odżywiania, ktory nie ma nic wspolnego z
> dieta. Kopernik tez był nienawidzoy za swe okrycia. Czas pokaze swoje
> optymalnie odzywiam się juz 3,5 roku schudłem 23kg i przeszły mi wszelkie
> dolegliwosci miedzy innymi miazdzyca w nogach, w ogole jestem odmłodzony.
> Jezeli ktos nie bedzie przestrzegał zasad zywienia tzn. stosunku białka
> tluszczu i weglowodanow w odpowiedniej formie to niech zapomni o zywieniu
> optymalnym. Proporcje B-T-W wynoszą normalnie 1 : 3,0 : 0,5. Ja
poprzednio
> nie bendac jeszcze na zywieniu optymalnym nie mialem pojecia co to jest
nie
> wiedzialem jaki wplyw maja weglowodany na nasze zycie. W zywieniu
optymalnym
> jest owszem przewaga tluszczu ale nie przesadnie jak to niektorzy sadza
> trzykrtona ilosc do bialka . skoro zapotrzebowanie czlowieka na bialko
dzienne
> wynosi 40-50gram to tluszczu spozywamy 120-150gram.
> Nadmiar tluszczu wogole nie przeszkadza tylko syci. Po wyelminowaniu
znacznej
> ilosci weglowodanow do okolo 50-80 gram organozm calkiem inaczej reaguje
na
> tluszcz. Wszyscy musimu kiedys umrzec to tylko od nas samych zalezy czy to
> bedzie "komfort i wegetacja" Morgano
> > > Może dr Atkins zdaje sobie sprawę, że ta dieta jest na dłuższą metę
> > > szkodliwa i dlatego zaleca uzupełnianie witamin. Dlatego pewnie w
> > > Ameryce nikt z jego pacjentów nie umarł. A co będzie w Polsce?
> >
> > :-)))
> >
> > To było czujne... Daruma. Ciekawe czy masz racje...
> >
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2000-08-06 22:33:01

Temat: Pszemol adwokatem Atkinsa - do czego to doszło! :-)
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

Edward <e...@p...wp.pl> w artykule news:398ddf47@news.vogel.pl pisze...
> Sekta?! - mam przy sobie tylko książkę Kwacha,

Różne są metody indoktrynacji... książka też może być jej formą :-)

> nikt mnie nie zmusza do ŻO, nie nagabuje, nie każe pozbywać
> majątku (wręcz przeciwnie - z każdym dniem jestem "bogatszy"),
> wznosić bezsensownych modłów do "złotych cielców" - jestem
> po prostu wolny.

Mówisz prawie jak członkowie "People Temple"... oni też byli wolni.
A poza tym, nie tylko w taki sposób w jaki to opisałeś objawia się
fanatyzm: choćby właśnie w bezkrytycznym i absolutnym podążaniu
za przywódcą, jakim niewątpliwie jest dla Optymalnych Kwaśniewski.

> Atkins zerżnął dietę Kwacha. To nie ulega wątpliwości.

Jakieś dowody na to, że Kwasniewski kontaktował się z Atkinsem?
Lub na odwrót? A może to Kwaśniewski zerżnął dietę od Atkinsa? :-)
Pamiętasz z historii powiedzonko: "Polska papugą narodów..."?

> Zaczął propagować "swoją" dietę krótko po tym jak Kwachu zaczął
> szukać kogoś, kto byłby w stanie zrozumieć jego odkrycie.
> Szukał również wśród naukowców na zachodzie.

To chyba nie miał być dowód na to "zerżnięcie" diety?

> Atkins zmodyfikował dietę, bo nastawił się na chudnięcie - zgodnie z
> amerykańską obsesją. Podaż węglowodanów u Atkinsa jest poniżej
> 20 gramów i nie przejmuje się wcale poziomem ciał ketonowych w moczu.

Wprowadzasz ludzi w błąd. Robisz to świadomie, lub sam nie masz pojęcia
bladego o wieloetapowej diecie Atkinsa. Tylko pierwszy, bardzo krótki
etap jego diety polega na obniżeniu podazy węglowodanów do tego poziomu.
Po pierwszych dwu tygodniach następne etapy diety są o wiele bogatsze
w węglowodany, aż na końcu procesu odchudzania się, gdy pacjent
osiągnie pożądaną wagę ciała, dawka dzienna węglowodanów wynosi
DOKŁADNIE TYLE SAMO CO U KWAŚNIEWSKIEGO, czyli 0,8g/kg ciała.

> Witaminy? To zawsze dobry sposób na wyciągnięcie pieniędzy.

Prowadziłeś może badania nad gwałtownym odchudzaniem się?
Potrafisz wykazać że dieta Atkinsa jest zdrowa bez witamin?
Jeśli nie, to może nie rzucałbyś tak w niego piorunami lecz
przynajmniej przeczytał jego książkę, przydałoby Ci się to...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2000-08-07 12:04:57

Temat: Re: Dlaczego Optymalni nie sa sektą?
Od: "Marta" <m...@...kuku.com> szukaj wiadomości tego autora


Edward <e...@p...wp.pl> wrote in message
news:398ddf47@news.vogel.pl...
> Sekta?! - mam przy sobie tylko książkę Kwacha, nikt mnie nie zmusza do ŻO,
> nie nagabuje, nie każe pozbywać majątku (wręcz przeciwnie - z każdym dniem
^^^^^^^^^^^
> jestem "bogatszy"), wznosić bezsensownych modłów do "złotych cielców" -
> jestem po prostu wolny.

Nie bede polemizowala z cala reszta, kazdy sobie je co chce.
Ale prosze nie mowic, ze nikt nie nagabuje, bo zachety i peany na czesc
diety optymalnej pojawiaja sie w najmniej oczekiwanych watkach. Ja czuje sie
nagabywana, jesli co chwila, w temacie zwiazanym lub calkiem odleglym od
odzywiania, czytam o diecie optymalnej. Ja sama nie jadam miesa, jem mnostwo
surowizny i swietnie sie z tym czuje - ale nie wlaze codziennie na liste,
zeby kogos nawracac na wegetarianizm.

Pozdrawiam
Marta Kwapisz


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2000-08-07 19:31:22

Temat: Re: Dlaczego Optymalni nie sa sektą?
Od: "Jacek" <o...@p...com> szukaj wiadomości tego autora


Marta <m...@...kuku.com> wrote in message
news:8mm8sb$h9b$1@news.ipartners.pl...
>
> Edward <e...@p...wp.pl> wrote in message
> news:398ddf47@news.vogel.pl...
> > Sekta?! - mam przy sobie tylko książkę Kwacha, nikt mnie nie zmusza do
ŻO,
> > nie nagabuje, nie każe pozbywać majątku (wręcz przeciwnie - z każdym
dniem
> ^^^^^^^^^^^
> > jestem "bogatszy"), wznosić bezsensownych modłów do "złotych cielców" -
> > jestem po prostu wolny.
>
> Nie bede polemizowala z cala reszta, kazdy sobie je co chce.
> Ale prosze nie mowic, ze nikt nie nagabuje, bo zachety i peany na czesc
> diety optymalnej pojawiaja sie w najmniej oczekiwanych watkach. Ja czuje
sie
> nagabywana, jesli co chwila, w temacie zwiazanym lub calkiem odleglym od
> odzywiania, czytam o diecie optymalnej. Ja sama nie jadam miesa, jem
mnostwo
> surowizny i swietnie sie z tym czuje - ale nie wlaze codziennie na liste,
> zeby kogos nawracac na wegetarianizm.

Ale nikt tu do niczego nie namawia tylko pokazujemy, ze wiekszość chorób ma
swoją przyczynę, że nic sie samo nie dzieje, tak jak nam to wmawiają
podręczniki medyczne, zwłaszcza te bardziej przystępne poradniki.
A że nikt tego nie rozumie, gdyż wtłoczona w młodości "nauka" izoluje przed
faktami zaprzeczającymi tej "nauce" to już trudno.

Dlaczego tak łatwo przychodzi wam uznanie że zdrowie jest tylko krótką
przerwą między chorobami?
Ja twierdzę że choroba jest stanem nienormalnym i jako taki nie powinien
wystąpić.
A jeśli już wystąpił to jest to wina w 99% spowodowanana niewłaściwym
zasilaniem organizmu.
Gdyż tak naprawdę wszystko to czym i kim jesteśmy pochodzi z tego co jemy.
NIe jesteśmy roślinami które produkują wszystko z powietrza i energii
słonecznej, my musimy jeść.
Dlatego to jak funkcjonujemy zależy od jakości pokarmu.
Jeśli jesz produkty roślinne, zmuszasz swój organizm do zycia własnie na
takich substancjach, które są bardzo dalekie chemicznie od tego z czego my
jesteśmy zbudowani. A jeśli jesz słoninę, a więc tkankę zapasową ssaka,
jakim jest świnia, dostarczasz organizmowi ten sam materiał
zapasowy(energetyczny) jaki on sam byłby sobie zgromadził(przy nadmiarze
pokarmu). Czy gdyby skrobia była najlepszym źródłem energii, nie była by
własnie ona wypełnieniem tkanki zapasowej? Ale nie, skrobii (dokładniej
glikogenu, odpowiednika skrobii w organizmach zwierząt) człowiek może
zgromadzić niewielką ilość, starczającą o ile pamietam na kilkadziesiąt
godzin.Natomiast idealnym paliwem dla ssaka, w tym człowieka są kwasy
tłuszczowe, one są rezerwuarem energii. Dlatego pozyskiwanie energii z
tłuszczu jest podstawą naszej diety. Ułatwiamy w ten sposób organizmowi
pozyskiwanie energii, świnia jadła kartofle i zrobiła za nas i dla nas kawał
dobrej roboty, zamieniając, dla nas nieużyteczną (w zasadzie szkodliwą)
skrobie w doskonałe paliwo, wysokouwodornione kwasy tłuszczowe. I chwała jej
za to :)

A stan zdrowia nas, stosujących ŻO jest tego najlepszym dowodem.
Z roku na rok mam mniej kłopotów, ostatnio minęła mi nawet pyłkowica która
nieleczona prowadzi do astmy itp. (takie stanowisko prezentuje medycyna), a
czy medycy potrafią leczyć pyłkowicę? Moze medycy sami odpowiedzą :)))).

Nikt cię nie nagabuje, zrobisz co zechcesz. Chcesz mieć problemy z chorobami
tzw. z autoagresji jedz więcej surowizny, zwłaszcza słodkich owoców, Im
większe sobie zafundujesz skoki glukozy we krwi tym intensywniej bedziesz
chorować. Masz prawo!
Chcesz mieć miokardiopatie przerostową to samo, zmuś swoje serce aby spalało
glukozę jako paliwo dla mieśnia sercowego.
Wtedy nawet przeszczep u pana Religi ci na wiele nie pomoże, bo następne
serce tak samo szybko wykończysz. Twój wybór (szkoda że za nasze nie
chorujących pieniądze, ale to szczegół).
Dodatkowo jeśli przy tym wszystkim twój organizm uzna że ma za duzo insuliny
bedzie próbował zniszczyć twoją część trzustki i zostaniesz cukrzykiem typu
I. Ogólnie masz szansęna wiele ciekawych przypadków, których nie ma sensu
wymieniac :)

Tych i innych przypadków da się uniknąć wtedy gdy pozwolimy świnkom i
krówkom wykonywać mozolną pracę w dostosowaniu energii słonca zgromadzonej w
roślinach(glukozie) do naszych potrzeb, tj.do budowy długich łańcuchów
węglowodorowych zakończonych grupą karboksylową będących źródłem wodoru,
idealnego paliwa, nie tylko do napędu rakiet ale i organizmu człowieka :)


Życzę zdrowia, bo ja już je mam :)
Jacek

>
> Pozdrawiam
> Marta Kwapisz
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2000-08-07 20:45:51

Temat: Re: Pszemol adwokatem Atkinsa - do czego to doszło! :-)
Od: "LLeszek" <l...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Pszemol <P...@P...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:8...@p...net...
> Edward <e...@p...wp.pl> w artykule news:398ddf47@news.vogel.pl
pisze...
> > Sekta?! - mam przy sobie tylko książkę Kwacha,
>
> Różne są metody indoktrynacji... książka też może być jej formą :-)

Jako 7-latek przeczytałem 'Jak Wojtek został strażakiem" - paskudna
indoktrynacja

>
> > nikt mnie nie zmusza do ŻO, nie nagabuje, nie każe pozbywać
> > majątku (wręcz przeciwnie - z każdym dniem jestem "bogatszy"),
> > wznosić bezsensownych modłów do "złotych cielców" - jestem
> > po prostu wolny.
>
> Mówisz prawie jak członkowie "People Temple"... oni też byli wolni.
> A poza tym, nie tylko w taki sposób w jaki to opisałeś objawia się
> fanatyzm: choćby właśnie w bezkrytycznym i absolutnym podążaniu
> za przywódcą, jakim niewątpliwie jest dla Optymalnych Kwaśniewski.
>
> > Atkins zerżnął dietę Kwacha. To nie ulega wątpliwości.
>
> Jakieś dowody na to, że Kwasniewski kontaktował się z Atkinsem?
> Lub na odwrót? A może to Kwaśniewski zerżnął dietę od Atkinsa? :-)
> Pamiętasz z historii powiedzonko: "Polska papugą narodów..."?
>
> > Zaczął propagować "swoją" dietę krótko po tym jak Kwachu zaczął
> > szukać kogoś, kto byłby w stanie zrozumieć jego odkrycie.
> > Szukał również wśród naukowców na zachodzie.
>
> To chyba nie miał być dowód na to "zerżnięcie" diety?

Przeczytaj najnowszą książkę Kwacha. Jego badania to lata siedemdziesiątych,
Atkinsa lata osiemdziesiąte.

>
> > Atkins zmodyfikował dietę, bo nastawił się na chudnięcie - zgodnie z
> > amerykańską obsesją. Podaż węglowodanów u Atkinsa jest poniżej
> > 20 gramów i nie przejmuje się wcale poziomem ciał ketonowych w moczu.
>
> Wprowadzasz ludzi w błąd. Robisz to świadomie, lub sam nie masz pojęcia
> bladego o wieloetapowej diecie Atkinsa. Tylko pierwszy, bardzo krótki
> etap jego diety polega na obniżeniu podazy węglowodanów do tego poziomu.
> Po pierwszych dwu tygodniach następne etapy diety są o wiele bogatsze
> w węglowodany, aż na końcu procesu odchudzania się, gdy pacjent
> osiągnie pożądaną wagę ciała, dawka dzienna węglowodanów wynosi
> DOKŁADNIE TYLE SAMO CO U KWAŚNIEWSKIEGO, czyli 0,8g/kg ciała.
>
> > Witaminy? To zawsze dobry sposób na wyciągnięcie pieniędzy.
>
> Prowadziłeś może badania nad gwałtownym odchudzaniem się?
> Potrafisz wykazać że dieta Atkinsa jest zdrowa bez witamin?
> Jeśli nie, to może nie rzucałbyś tak w niego piorunami lecz
> przynajmniej przeczytał jego książkę, przydałoby Ci się to...

Przeczytaj Kwacha, on wyjaśnia do czego służą witaminy.

Leszek, Wrocław




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2000-08-07 22:09:17

Temat: Odp: Dlaczego Optymalni nie sa sektą?
Od: "." <...@...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jacek" <o...@p...com> napisał w wiadomości
news:e8Ej5.2748$FO3.78036@news.tpnet.pl...

> Ale nikt tu do niczego nie namawia tylko pokazujemy, ze wiekszość chorób
ma
> swoją przyczynę, że nic sie samo nie dzieje, tak jak nam to wmawiają
> podręczniki medyczne, zwłaszcza te bardziej przystępne poradniki.

Niestety, ale agitujac, kazda chorobe sprowadzajac do braku sloniny w
jadlospisie to wlasnie ty schodzisz do poziomu tych "bardziej przystepnych"
poradnikow...

> A że nikt tego nie rozumie, gdyż wtłoczona w młodości "nauka" izoluje
przed
> faktami zaprzeczającymi tej "nauce" to już trudno.

Oczywiscie jastes autorytetem swiatowym ;-) ? Jakies pozycje literatury,
prace naukowe , moze nagrody na sympozjach... Podziel sie swoimi
osiagnieciami (poza stwierdzeniami typu : "wszyscy o tym wiedza", " w
szkole klamia" itp.)

> A jeśli już wystąpił to jest to wina w 99% spowodowanana niewłaściwym
> zasilaniem organizmu.

Skad wziales tyle tych procentow ?..

> Jeśli jesz produkty roślinne, zmuszasz swój organizm do zycia własnie na
> takich substancjach, które są bardzo dalekie chemicznie od tego z czego my
> jesteśmy zbudowani.

A co ma piernik do wiatraka? Gdyby biochemia i fizjologia byla taka prosta
... Niestety my najpierw dzielimy - pozniej kombinujemy. Wlewajac do baku
paliwo - rowniez poslugujesz sie substancja
daleka od budulca samochodu. Niestety, czytajac twoje androny nie moglem
sie powstrzymac od takigo komentarza

>Dlatego pozyskiwanie energii z tłuszczu jest podstawą naszej diety.
>Ułatwiamy w ten sposób organizmowi pozyskiwanie energii, świnia jadła
>kartofle i zrobiła za nas i dla nas kawał
> dobrej roboty, zamieniając, dla nas nieużyteczną (w zasadzie szkodliwą)
> skrobie w doskonałe paliwo, wysokouwodornione kwasy tłuszczowe. I >chwała
jej za to :)

Oj tak, nie ma jak czworonog :-))) Powaznie ! Ale powyzsza uwaga demaskujesz
cala ideologie DO. Czemu uwazasz, ze to wlasnie czlowiek jest tak doskonaly
i odmienny od innych , wszystko- i roslinozernych zwierzat ? Przeciez ta
krowka, swinka, kurczaczek, konik - one wszystkie rabia trawke i warzywka.
Chwila - jeszcze nie koniec
Np krowy maja flore symbiotyczna, ktora trawi za nie celuloze, ale nie
inne skladniki .Swinie chyba nie maja nawet czegos takiego i zyja. A wedlug
ciebie powinny juz dawno wyzdychac na gruzlice, pryszczyce, kurzajki,
grzybice
pochwy, cukrzyce i kazda inna, wymieniona przez ciebie- jako spowodowana
zlym odzywianiem, chorobe. Przeciez nie jedza tluszczu (no, chyba ze zabka
lub szczurek sie trafi ;-))) ! Zgoda , sa mechanizmy ulatwiajace strawienie
(ale powtarzam :celulozy, ktora dla roslinozercow musi byc , upraszczajac,
ekwiwalentem tluszczow) jednak BIOCHEMIA tych zwierzakow jest niemal
identyczna z ludzka, ten sam cykl Krebsa , te same drogi syntezy
kw.tluszczowych - i co - i zyja sobie bardzo dobrze. Naprawde, nie warto byc
az tak antropocentrycznym. My rowniez nie korzystamy bezposrednio ze
skladnikow pokarmowych -KAZDY zwiazek ( a juz skrobia szczegolnie
latwo )rozbijany jest na skladowe (mniejsza onazwy) i dopiero pozniej w
zaleznosci od potrzeb : spalany, magazynowany, przeksztalcany .
Biochemicznie nie ma zadnego znaczenia czy substrat jest pochodzenia
roslinnego czy zwierzecego ( jesli tylko moze byc strawiony,ofkoz) - i
sprobuj udowodnic, ze enzymy sa az tak madre zeby rozroznic czy elemantarne
"cegielki" dalej przetwarzane pochodza z szyneczki czy chlebka...

I na koniec kilka uwag :
1 . jadam wszystko i uwazam , ze kazdy ma takie samo prawo - chcesz -wsuwasz
golonke z wlochami (mniam, najlepsze jest to drapanie w przelyku ) popijasz
piwkiem a na koniec zmrozonego arbuza z wodeczka ...nie chcesz - nie jesz
miesa (lub tych paskudnych owocow) wcale

2 jednak moim zdaniem lansowanie tezy, opartej zreszta na falszywych
przeslankach, co powyzej uzasadniam w skrocie, ze WSZELKIE weglowodany sa
be - jest szkodliwe dla przecietnego czytelnika

3 a tak w ogole to spozycie PROSTYCH weglowod. jest rzeczywiscie zbyt
duze -chyba jedyna rzecz, w ktorej sie zgadzamy

4 jakis czas temu odkryto cos, co nazwano bakterie, wirusy, defekty
genetyczne "wylaczajace" niektore szlaki metaboliczne itd. - chyba dobrze by
bylo abys przyjal do wiadomosci, ze nawet zywiac sie najoptymalniej, w
starciu z grypa ( i przy braku czapki lub wprost przeciwnej czesci garderoby
;-))), w starciu z wscieklym lisem, z pratkujacym czlowiekiem (zakladam, ze
nie bylbys szczepiony ) , z partnerem majacym awersje do higieny intymnej
czy przy wrodzonej chorobie autoimmunologicznej albo wadzie serca - mialbys
raczej marne szase wywinac sie - tu raczej zadzialalaby statystyka a nie DO.

5. i podsumowujac - nie jest to atak na sposob odzywiania, ktory
preferujesz, ale na styl twoich wypowiedzi - kategoryczne odrzucanie opinii
autorytetow dowodzacych koniecznosci diety zrownowazonej i kompletnej jest
dosc ryzykowne, zwlaszcza jesli glownym argumentem jest : " bo to przeciez
wszystkim wiadomo" , a wrecz niebezpieczne - nie chcialbym byc w skorze
czlowieka z kamica zolciowa, ktoremu radziles opychanie sie ( "ostrozne ")
tlustosciami...
W koncu czlowiek jest WSZYSTKOZERNY, a nie jest ;-> , a w kazdym razie
nie byl drapieznikiem (sprawdz jakie mamy uzebienie ) i jakos na tej
diecie
mieszanej dlugosc zycia wzrasta, umieralnosc niemowlat maleje itd. Zdaje
sobie sprawe, ze sa inne problemy (tzw choroby cywilizacyjne ) ale zdaniem
wielu autorytetow spowodowane sa glownie nadmiarem cukrow prostych, a
wlasciwie glukozy, oraz wlasnie tluszczow nasyconych, jednak idac tropem
twoich rozmyslan powinnismy padac jak muchy - pozywiom - uwidim.

Po prostu - bardziej stonowane wypowiedzi reklamowe nie beda sprawiac
wrazenia kolejnego pokazu Amway'a lub Herbalife'a, tudziez innego Zeptera

papulki






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2000-08-08 09:17:29

Temat: Re: Pszemol adwokatem Atkinsa - do czego to doszło! :-)
Od: Krzysztof Wychowalek <x...@s...com> szukaj wiadomości tego autora

LLeszek napisał(a):

> Przeczytaj Kwacha, on wyjaśnia do czego służą witaminy.

Ja osobiscie wole poczytac Kazimierza Funka.

--

Krzysztof Wychowalek <x...@s...com>
ICQ# 34184303 | PGP Key ID 0xEA9D2A3C

-----BEGIN GEEK CODE BLOCK-----
GO d-- s+:+ a-->? C++$ UL P++ L++ E- W+ N++ o?
K? w(--) !O !M !V PS++ PE- Y- PGP+ t- !5 X+ R- tv+
b++ DI++ D-- G e* h-- r++>+++ y+++
------END GEEK CODE BLOCK------

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2000-08-08 11:37:43

Temat: Re: Pszemol adwokatem Atkinsa - do czego to doszło! :-)
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

LLeszek <l...@p...wp.pl> w artykule news:398f1fd5@news.vogel.pl pisze...
> Użytkownik Pszemol <P...@P...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:8...@p...net...
> > Różne są metody indoktrynacji... książka też może być jej formą :-)
>
> Jako 7-latek przeczytałem 'Jak Wojtek został strażakiem" - paskudna
> indoktrynacja

Gdybyś czytał "Main Kampf" Hitlera to pewnie dziś inaczej byś piskał...

> > To chyba nie miał być dowód na to "zerżnięcie" diety?
>
> Przeczytaj najnowszą książkę Kwacha.
> Jego badania to lata siedemdziesiątych,
> Atkinsa lata osiemdziesiąte.

Acha - czyli swą opinię na temat "kto od kogo zerżną dietę" opierasz
na wypowiedziach i relacjach Kwaśniewskiego? A może ten człowiek, po
tym jak zauważył na spotkaniach częste pytania i porównania do Atkinsa
boi się po prostu "konkurencji" i próbuje go w ten sposób zdyskredytować?
Nie pomyślałeś o tym? Bo widzisz, ja natomiast czytałem w książce
Atkinsa, że od *ponad* 30 lat leczy swoją dietą ludzi w Klinice...
Wychodziloby na to, że jednak badania nad nią musiał prowadzić nieco
wcześniej, nawet przed 2000-30=1970 rokiem.... I co Ty na to?
Może trzebaby ten spór rozstrzygnąć na podstawie niezależnego źródła
a nie czytać u Kwaśniewskiego że to on był pierwszy i że Atkins zerżnął.

> Przeczytaj Kwacha, on wyjaśnia do czego służą witaminy.

"Kwach" nie zajmuje się zawodowo odchudzaniem 200 kilogramowych
grubasów w USA, tak jak Atkins. To całkiem duża różnica...
Jeśli zamiast 80 kg ważysz 90 czy nawet 100 to naprawdę nie wymagasz
opieki klinicznej, czy specjalnego traktowania. Przeważnie samemu
potrafisz sobie poradzić ze swoją otyłością i przeważnie nie ma
zbyt dużych komplikacji zdrowotnych... Co innego, gdy weźmiesz pod
uwagę to co się w Polsce nie mieści w głowie, a mianowicie otyłości
rzędu 150-180 kg... Takie monstrualne potwory mieszkają tu w USA.
Takimi biedakami zajmuje się Atkins ZAWODOWO. Cacy ludzie często
nie są w stanie w ogóle chodzić o własnych siłach. Mają poważne
problemy zdrowotne... A ty tu krzywisz się na witaminki... ech!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2000-08-08 17:27:57

Temat: Re: Dlaczego Optymalni nie sa sektą?
Od: "Moncia" <m...@h...com> szukaj wiadomości tego autora


Witajcie,

poczytalam Wasza wymiane zdan. O diecie wegetarianskiej wiem duzo, a
szczegolnie o zaletach szamania warzywek i owocow (choc po sobie tych zalet
nie widze ;-( ). Chcialabym znac wiecej szczegolow DO, choc szczerze mowiac,
brzmi szamansko (na pierwszy rzut oka). Znacie moze jakies linki?

Pozdrawiam
Moncia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Badania laboratoryjne - normy
Atopowe zapalenie skóry
Leczenie blizn oparzeniowych
Uboczne skutki dlugotrwalego przyjmowania lekow ??
Propozycja

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »