On 7 Feb 2000, Aneta Baran wrote:

> Malgorzata Krzyzaniak <z...@f...cgs.pl> wrote:
> > 'Czarna perełka' była niamuśna :-) Ech, gdzie teraz takie coś
> > dostać?
> Nigdzie, odeszło w zapomnienie.

Buuu :-( Przypomniałaś mi i teraz mi chodzi ten pyszny smak po
podniebieniu. Jako erzac wyżeram posypkę do ciast, ale nie jest taka
fajna.

> Razem z batonikami Wojtkami i Kajtkami,
> czekoladkami nadziewanymi ze ślicznymi laleczkami na opakowaniach
> o dźwięcznych hiszpańskich nazwach: Consuela, Manuela, Marietta...
> Szkoda, że niektóre rzeczy ni z tego, ni z owego przestają być
> produkowane - Wawel jakieś dwa lata temu zaprzestał produkcji moich
> ukochanych czekoladek Jeannette i Muszelek. Te, które pozostały
> w asortymencie, nie są już tak smaczne.

Czekoladki były fajniste. Teraz za to są takie milusie rzeczy jak
kasztanki. Ale kiedyś była mieszanka wedlowska ze znakami zodiaku -
kolejka na cztery osoby szeroka się ustawiała... AFAIK panna była z
galaretką :-&, a waga była w sreberku i chyba miała smak orzechowy...

> Groszków nie szukałam, za to usiłowałam bezowocnie znaleźć białe
> migdałowe karmelki, albo cukierki o nazwie Kliwia. Znikły zupełnie.

Migdałowe karmelki vel migdałki parę razy widziałam w takich
małych spożywczakach. Nabyć, jak spotkam?

Zuzanka

--
.:*Z*:._.:*U*:._.:*Z*:._.:*A*:._.:*N*:._.:*K*:._.:*A
*:.
Małgorzata Krzyżaniak ..... z...@p...eu.org
http://www.venco.com.pl/~zuzanka/
No more nights of blood & fire