Data: 2004-01-22 11:15:33
Temat: Re: Pyzy
Od: "Wkn" <w...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:bulgtd$541$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > A tak na marginesie, to przepis na ciasto do pyz w tej książce był jakiś
> beznadziejny, bo w ogóle się nie chciały lepić i wkurzyło mnie to
strasznie:
> 1,6 kg ziemniaków, z których 0,6kg ugotować i zemleć a resztę zetrzeć na
> surowo, 2 łyżki mąki (ale jakiej na Boga?! pszennej czy kartoflanki? dałam
> taką i taką na wszelki wypadek), jajko. I co Wy na to?
>
cepeliny robilam raz i stwierdzam, ze to bardzo fajne kluchy, natomiast tak
ze dwa razy do roku robie naprawde duza porcje pyz z nadzieniem z gotowanego
miesa. Pozwolicie, ze nie bede wklejac przepisu, tylko samolubnie wkleje
link:
http://www.gotowanie.wkl.pl/przepis44.html
proporcje skladnikow ciasta mozna nieco zmieniac, ale wazne jest, aby
ziemniakow bylo 3/4, a maki kartoflanej 1/4. Reszte robimy na tak zwanego
"czuja" - jezeli ciasto kruszy sie w rekach, dodajemy jeszcze jedno jajko, i
juz, ot cala filozofia.
Nie jest to jakis ksiazkowy przepis (chyba) - mam go od 4 czy 5 lat od
ciotki, do ktorej latalam na te pyzy przez cale dziecinstwo :)
pozdrawiam i smacznego
wkn
|