Data: 2011-10-31 10:03:19
Temat: Re: Radziwiłowicz bez tajemnic
Od: zażółcony <r...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-10-31 10:50, Lebowski pisze:
> A skad pomysl, ze pelagia ma jakies plany na zycie, o ktorych bym nie
> wiedzial zyjac z nia juz pare lat i ze nie chce byc bezdzietna, skoro
> przez te pare lat nie chciala dzieci?
Bo widzisz, ludzie się zmieniają. Stopniowe dojrzewanie do
ojcostwa/macierzyństwa to standard. U bardzo wielu współczesnych
kobiet chęć posiadania dzieci jest dość ścisłą funkcją dojrzałości
partnera, poczucia bezpieczeństwa w związku.
Poza tym odniosłem wrażenie, że Ty również, gdyby nie 'krótki termin'
to z czasem spoglądałbyś na temat ojcostwa przychylniejszym okiem.
Myślę, że często jest tak, że jest taki okres w życiu, kiedy
ludzie się w związkach szarpią a potem zdają sobie sprawę, że są
w takim związku, którego już nie chcą zmieniać - i ta świadomość
otwiera przed nimi nowe możliwości, nowe fantazje.
> Bo jest samica i ma macice wiec powinna rodzic?
> Skad u ciebie sie takie wnioski czy tez podejrzenia biora?
Bo po pierwsze - napisałem wyżej - rozwój, zmiana to norma.
A po drugie - jak ktoś pisze, że 'wyleciała bo emocje'
- to śmiem sądzić, że niekoniecznie ma z nią najlepszy
kontakt i niekoniecznie wie, co jej naprawdę w duszy gra.
Bardzo często piszesz w stylu 'to chyba oczywiste'
w miejscach, gdzie ja nie widzę za bardzo tych oczywistości.
|