Data: 2011-01-27 21:31:19
Temat: Re: Raport MAK
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-01-27 17:14, vonBraun pisze:
> medea wrote:
>> W dniu 2011-01-27 01:35, vonBraun pisze:
>>
>>>
>>> To próba usprawiedliwiania "nieprzystosowanych geniuszy". Obawiam
>>> sie jednak, że uzyskanie wysokich umiejętnosci społecznych wymaga
>>> zaangażowania znacznie wiekszych zasobów umysłowych niż nauczenie
>>> sie C++
>>> Słusznie więc słabsi przegrywają a silniejsi wygrywają...
>>
>>
>> A muszą walczyć o wygraną? Nie mogliby tak współpracować? Ci, którzy
>> "wygrywają" dzięki swoim umiejętnościom społecznym, powinni także
>> wykorzystać je - lub przynajmniej próbować - do wytworzenia
>> obustronnego poczucia zadowolenia, które przyniosłoby lepsze efekty
>> dla ogółu. Czy to niemożliwe? Co jest potrzebne (np. jakie cechy) po
>> obu stronach, by taką synergię osiągnąć?
>>
>> Ewa
>>
> Wobec ograniczoności zasobów i umiejętności przyzwyczajania się
> człowieka się do tych które ma i traktowania ich po pewnym czasie jako
> minimum od którego zaczynaja sie jego aspiracje?
>
> Może w społeczeństwach bardzo zasobnych pojawiają sie enklawy ludzi,
> którym wystarczy to co mają. Ale i tam jest przecież dość ludzi,
> którym aby czuli się dobrze potrzebna jest rozgrywka, walka,
> postawienie sie wyżej niz inni.
>
> To co jest potrzebne to właśnie zrozumienie, że pogoń za lepszym
> samochodem, droższym domem, dalszym wyjazdem jest jedynie realizacją
> instynktu w którym każdy z uczestniczących w rozgrywce stara się
> znaleźć na szczycie hierarchii dziobania.
>
> Motywacja taka wiąże się z wdrukowaniem, już w okresie wychowania
> struktury poznawczczo-emocjonalnej, działającej w tle wszystkich
> aktywności człowieka, czuwającej i przetwarzającej przez swój pryzmat
> wszystkie wyniki jego działań. Ta struktura monitorujaca to SAMOOCENA
> - reprezentacja własnego miejsca w hierarchi "dziobań".
>
> To wdrukowywanie ma charakter uniwersalny - zaczyna się od rywalizacji
> rodzeństwa rodzinie, potem uczniów w szkole, partnerów w pracy. To
> rywalizacja o lepszą partnerke/partnera, o zdobycie zasobów, które w
> zestawieniu z innymi pozwala zrealizować dyktat tej
> emocjonalno/poznawczego kompleksu:MUSISZ BYĆ LEPSZY NIŻ INNI. Musisz
> mieć coś dzieki czemu czujesz sie lepszy. Może być to przeświadzczenie
> o inteligencji 1:400000, moze być to przeświadczenie "mam dłuższego
> niz inni", mam "dłuższy" czyt.:lepszy samochód niż inni. Moje dzieci
> muszą zrobić większą karierę niż dzieci innych.
>
> Dyktat ten czyni człowieka niewolnikiem.
Czyli w skrócie można to ująć - coraz większy indywidualizm.
Hm, ciekawa rzecz - spytałam, jakie cechy są potrzebne, żeby osiągnąć
synergię, a Ty napisałeś wyłącznie o cechach jej przeciwnych.
Ewa
|