Data: 2014-10-26 16:07:24
Temat: Re: Ratunku, wegańska uczta
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 26 Oct 2014 16:05:28 +0100, XL napisał(a):
> Dnia Sun, 26 Oct 2014 15:59:12 +0100, Alek napisał(a):
>
>> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał
>>>>>
>>>>> W moim świecie, to o menu decyduje gospodarz i dlatego się do
>>>>> niego przychodzi, aby skosztować coś (spécialité de la maison),
>>>>> czego nie ma/jada się u siebie w domu.
>>>>
>>>> Ależ oczywiście... zawsze decyduje gospodarz. Dlatego ten, co
>>>> szanuje
>>>> innych odmienność, a wie o niej, potrafi dostosować to menu do
>>>> sytuacji.
>>>> Specjalite nie musi się ograniczać do jednej wciąż tej samej
>>>> potrawy.
>>>>
>>>
>>> Gorzej, jak się ma specialitów ze 30.
>>
>> A wszystkie (co za pech!) nie pasują do ideologii tego jednego cudoka.
>> Albo, co gorsza, gospodarz ma za małe pojęcie o tejże ideologii i w
>> dobrej wierze przygotuje coś, co ma przypasować rodzynkowi, a okaże
>> się że i tak nie trafił. Bo na przykład danie czysto warzywne, ale
>> podsmażone na maśle, czy coś w tym rodzaju.
>
> Dokładnie. No wtedy to już tylko idzie się obwiesić. Albo iść na
> kulturoznawstwo...
Nienobessęsu - tak na zaś, albo z powodu jednego rodzynka?
:-D
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
|