| « poprzedni wątek | następny wątek » |
361. Data: 2014-10-26 17:13:11
Temat: Re: Ratunku, wegańska ucztaDnia 2014-10-26 14:51, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
> W dniu 2014-10-26 14:47, Stefan pisze:
>>
>> więc - wniosek jeden: XL ma rację!!!!!
>
> To wiadomo zawsze już na starcie.
Inni se tak tylko pierdu pierdu dla idełi.
Q
--
Kobieta została stworzona po to, by umilać życie mężczyźnie, a nie -
żeby cały dzień pracować, wieczorem zaś gotować mu mrożonki.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
362. Data: 2014-10-26 17:14:13
Temat: Re: Ratunku, wegańska ucztaDnia 2014-10-26 15:55, obywatel XL uprzejmie donosi:
> Dnia Sun, 26 Oct 2014 15:14:11 +0100, FEniks napisał(a):
>> W dniu 2014-10-26 15:06, XL pisze:
>>> Dnia Sun, 26 Oct 2014 14:47:38 +0100, FEniks napisał(a):
>>>> W dniu 2014-10-26 14:33, XL pisze:
>>>>> Wataha goniąca ofiarę o dużych [XL!!! - he he] rozmiarach stara się
>>>>> zagonić ją w miejsce uniemożliwiające dalszą ucieczkę, następnie
>>>>> otoczyć i pochwycić za gardło.
>>>> A z jakiego to gatunku rekrutuje się ofiara, która w sam środek watahy
>>>> pcha się ochoczo, a nawet zaczepia?
>>>
>>> Tę watahę da się trochę popaść - to i pasę, no nie przesadzaj 33333-)
>>
>> To nie płacz. I chociaż piątków nam oszczędź. 333-)
>>
>
> Jak zacznę jeść mięso w piątek, to kto wie... Post od internetu odprawiam w
> sierpniu.
Widać jest potrzeba.
Q
--
Kobieta została stworzona po to, by umilać życie mężczyźnie, a nie -
żeby cały dzień pracować, wieczorem zaś gotować mu mrożonki.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
363. Data: 2014-10-26 17:15:11
Temat: Re: Ratunku, wegańska ucztaDnia 2014-10-26 14:13, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
> W dniu 2014-10-26 13:51, Jarosław Sokołowski pisze:
>> Pani Ewa napisała:
>>
>>>>>>>> Najpewniejsza świeża ryba to jest taka osobiście złowiona.
>>>>>>> A najgroźniejsza - morski diabeł. ;)
>>>>>> Jeszcze groźniejszy może być morski wilk. Zwłaszcza gdy pijany.
>>>>> A czy ta ryba piła?
>>>> Ryba, tak. Wilk jeszcze nie przestał.
>>> No, ale wilk to już mięso. Także w piątek.
>> Ale bóbr już chyba nie?
>
> Ni bóbr, ni wydra.
A gdzie pies?
Q
--
Kobieta została stworzona po to, by umilać życie mężczyźnie, a nie -
żeby cały dzień pracować, wieczorem zaś gotować mu mrożonki.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
364. Data: 2014-10-26 17:17:12
Temat: Re: Ratunku, wegańska ucztaDnia 2014-10-26 13:16, obywatel XL uprzejmie donosi:
> Dnia Sun, 26 Oct 2014 12:41:43 +0100, Qrczak napisał(a):
>
>> Dnia 2014-10-26 11:47, obywatel XL uprzejmie donosi:
>>> Dnia Sun, 26 Oct 2014 08:28:07 +0100, Qrczak napisał(a):
>>>
>>>> Dnia 2014-10-26 01:15, obywatel Fragi uprzejmie donosi:
>>>>> Dnia Sat, 25 Oct 2014 18:39:14 +0200, FEniks napisał(a):
>>>>>>
>>>>>> [...]
>>>>>> Ryby mają w dodatku tę przewagę nad mięsem,
>>>>>> [...]
>>>>>>
>>>>> Ech... Ryby to mięso! :)
>>>>
>>>> Nie w piątek.
>>>>
>>>
>>> Też w piątek, jak najbardziej - mięso to mięso. Zanim się jednak zacznie
>>> głupio czepiać merytoryki, warto się samemu dowiedzieć, dlaczego to właśnie
>>> TO mięso jest wyłączone z zakazu.
>>
>> Oświeć kagańcu.
>>
>
> "W piątki nie dozwolone jest mięso, to dlaczego dozwolona jest ryba? To
> moim zdaniem także mięso - pyta dwudziestokilkoletnia Anna. Szukając
> odpowiedzi trafiłam na jedną ze stron internetowych poświęconą wierze. -
> Jest to zwyczaj przejęty od Żydów, którzy wszystkich istot zimnokrwistych
> nie uznawali za mięso: ryb, ślimaków, żółwi czy żab. Zwyczaj, jak wiele
> innych, przejęliśmy wraz z tradycją biblijną - wyjaśnia duszpasterz.
>
> Jeszcze jedno na pewno jest ważne. Kiedyś mięso było jedzeniem luksusowym.
> To nie to, co dzisiaj, kiedy ryby mogą być droższe od mięsa i sklep z nim
> jest za każdym rogiem. Kiedyś mięso jedzono tylko w święta. Na wsi po
> zabiciu zwierzęcia zapraszano rodzinę i sąsiadów na przyjęcie. Jedzenie
> mięsa kojarzyło się najczęściej z ucztą. W miastach było ono dość drogie.
> Natomiast ryby jedli ludzie biedniejsi. Wszędzie można było je kupić i były
> tanie. Nawet kiedy ewangeliści opisywali zwykły posiłek pisali o rybach i
> chlebie. Jezus po zmartwychwstaniu nad jeziorem przygotował dla swoich
> uczniów śniadanie. Co zjedli? Oczywiście rybę przy ognisku.
>
> Znajoma Asia szukając odpowiedzi, dlaczego w piątek jemy ryby słyszała
> jeszcze o jednym wyjaśnieniu. W starożytności chrześcijańskiej, jeszcze w
> czasie prześladowań przez cesarza Nerona przed Edyktem Mediolańskim w 313
> roku znakiem rozpoznawczym dla wierzących w Chrystusa była ryba. Rysowano
> ją na piasku i wszystko było wiadomo. Znamy to ze scen filmowej wersji ,,Quo
> vadis".(...)"
>
> http://www.opiekun.kalisz.pl/index.php?dzial=artykul
y&id=1970
Rewelancja.
A możesz krócej i własnymi słowami?
Czy tego religia też zabrania?
Q
--
Kobieta została stworzona po to, by umilać życie mężczyźnie, a nie -
żeby cały dzień pracować, wieczorem zaś gotować mu mrożonki.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
365. Data: 2014-10-26 17:17:16
Temat: Re: Ratunku, wegańska ucztaDnia Sun, 26 Oct 2014 17:11:26 +0100, Qrczak napisał(a):
> Dnia 2014-10-26 14:48, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
>> W dniu 2014-10-26 14:28, Jarosław Sokołowski pisze:
>>> Pani Ewa napisała:
>>>
>>>>> A tu - cóż, same kobiety w tej watasze. Bo wdzięczącego się
>>>>> rodzynka nie liczę.
>>>> Obawiam się, że Stefan może poczuć się pominięty.
>>> No cóz, kajsi nam przepadł. Ale to pominięcie -- jak czytam -- to
>>> i tak nie jest najgorsza rzecz z propozycji, jakie względem niego
>>> mogły się pojawić.
>>
>> Miejsce alfy w każdym razie już zajęte.
>
> Alfa jest albowiem tylko jedna.
> I omega jednocześnie.
>
Ależ nieskromna jesteś 3-)
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
366. Data: 2014-10-26 17:22:26
Temat: Re: Ratunku, wegańska ucztaDnia 2014-10-26 15:52, obywatel Alek uprzejmie donosi:
> Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał
>
>> Trudno mi
>> sobie wyobrazić, że w przeciętnej kuchni nie ma czegoś, co by zadowoliło
>> każdego, z najdziwniejszymi nawet ograniczeniami żywieniowymi. Chyba że
>> u mamy kuchnia jakaś nieprzeciętna.
>
> To masz słabą wyobraźnię. Wystarczy gość w postaci ortodoksyjnego żyda.
A to jest jakiś problem?
Nie żegna się?
Q
--
Kobieta została stworzona po to, by umilać życie mężczyźnie, a nie -
żeby cały dzień pracować, wieczorem zaś gotować mu mrożonki.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
367. Data: 2014-10-26 17:23:00
Temat: Re: Ratunku, wegańska ucztaDnia 2014-10-26 17:17, obywatel XL uprzejmie donosi:
> Dnia Sun, 26 Oct 2014 17:11:26 +0100, Qrczak napisał(a):
>> Dnia 2014-10-26 14:48, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
>>> W dniu 2014-10-26 14:28, Jarosław Sokołowski pisze:
>>>> Pani Ewa napisała:
>>>>
>>>>>> A tu - cóż, same kobiety w tej watasze. Bo wdzięczącego się
>>>>>> rodzynka nie liczę.
>>>>> Obawiam się, że Stefan może poczuć się pominięty.
>>>> No cóz, kajsi nam przepadł. Ale to pominięcie -- jak czytam -- to
>>>> i tak nie jest najgorsza rzecz z propozycji, jakie względem niego
>>>> mogły się pojawić.
>>>
>>> Miejsce alfy w każdym razie już zajęte.
>>
>> Alfa jest albowiem tylko jedna.
>> I omega jednocześnie.
>>
>
> Ależ nieskromna jesteś 3-)
Nie ja.
W
--
Kobieta została stworzona po to, by umilać życie mężczyźnie, a nie -
żeby cały dzień pracować, wieczorem zaś gotować mu mrożonki.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
368. Data: 2014-10-26 17:28:52
Temat: Re: Ratunku, wegańska ucztaNie chce mi się (przepraszam) szukać w wątku (który się sam w sobie
interesujący zrobił), gdzie to o wege-smalczyku było. Ale spróbowałam.
Smakowo nie ubliża prawdzie. Chrupkie elementa są (to cenię). Słone są.
Smarowne jest.
Ciekawostka taka jak polędwica z kurczaka.
Q
--
bajdełej dostałam i wsiową kuricę.
zima idzie. będzie rozsół.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
369. Data: 2014-10-26 17:30:01
Temat: Re: Ratunku, wegańska ucztaDnia 2014-10-26 16:05, obywatel XL uprzejmie donosi:
> Dnia Sun, 26 Oct 2014 15:59:12 +0100, Alek napisał(a):
>> Użytkownik "XL"<i...@g...pl> napisał
>>>>>
>>>>> W moim świecie, to o menu decyduje gospodarz i dlatego się do
>>>>> niego przychodzi, aby skosztować coś (spécialité de la maison),
>>>>> czego nie ma/jada się u siebie w domu.
>>>>
>>>> Ależ oczywiście... zawsze decyduje gospodarz. Dlatego ten, co
>>>> szanuje
>>>> innych odmienność, a wie o niej, potrafi dostosować to menu do
>>>> sytuacji.
>>>> Specjalite nie musi się ograniczać do jednej wciąż tej samej
>>>> potrawy.
>>>>
>>>
>>> Gorzej, jak się ma specialitów ze 30.
>>
>> A wszystkie (co za pech!) nie pasują do ideologii tego jednego cudoka.
>> Albo, co gorsza, gospodarz ma za małe pojęcie o tejże ideologii i w
>> dobrej wierze przygotuje coś, co ma przypasować rodzynkowi, a okaże
>> się że i tak nie trafił. Bo na przykład danie czysto warzywne, ale
>> podsmażone na maśle, czy coś w tym rodzaju.
>
> Dokładnie. No wtedy to już tylko idzie się obwiesić. Albo iść na
> kulturoznawstwo...
A nie na matematykie?
Q
--
Kobieta została stworzona po to, by umilać życie mężczyźnie, a nie -
żeby cały dzień pracować, wieczorem zaś gotować mu mrożonki.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
370. Data: 2014-10-26 17:30:23
Temat: Re: Ratunku, wegańska ucztaDnia 2014-10-26 11:50, obywatel XL uprzejmie donosi:
> Dnia Sun, 26 Oct 2014 08:35:44 +0100, bbjk napisał(a):
>
>> Tzn. paluszki "krabowe"?
>
> Ktoś to naprawdę je??? - przecież to zmielone zmiotki.
Ja.
Zdziwionaa?
Q
--
Kobieta została stworzona po to, by umilać życie mężczyźnie, a nie -
żeby cały dzień pracować, wieczorem zaś gotować mu mrożonki.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |