Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Ratunku, wegańska uczta

Grupy

Szukaj w grupach

 

Ratunku, wegańska uczta

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 464


« poprzedni wątek następny wątek »

191. Data: 2014-10-25 15:56:08

Temat: Re: Ratunku, wegańska uczta
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Qrczak pisze:

>> Bakłażan faszerowany chyba faszerowany jest jedynie umownie. Faszeruje
>> się coś, co ma dziurę we wnętrzu, a temu natura perforacji poskąpiła.
>> I chyba nikt mu otworów wiercić nie zamierza. O ile dobrze pamiętam to
>> gruzińskie danie (ze zdjęcia), tego bakłażana rżnie się na plasterki,
>> podpieka ździebko i smaruje po wierzchu pastą z orzechami. I to chyba
>> można również wtrącać na zimno. Nie wykluczam, że w towarzystwie
>> surowizny też.
>
> Awcależebonie!
>
> Np.
> http://smakialzacji.blogspot.com/2012/12/makdouss-cz
yli-nadziewane-bakazany.html

Ależ oni mu tam dziursko srogie wydłubali! Jak to w ogóle jeść? Chyba na
początek trzeba zrobić wydłub ogólny, by niejadalną w tej postaci skórkę
oddzielić od reszty. Tego bakłażana, to oni traktują jak worek na nadzinie.
Coś jak kaczka faszerowana -- też sama ptaszyna bywa tam zredukowana do
roli jakiegoś oskórka.

> Ale ja zrobię jeszcze inaczej, ha!

A pewnie, słusznie. Nie oglądać się na innych i robić inaczej. A potem
opowiedzieć.

Jarek

PS
Podejrzewam, że ten fioletowy z obrazka, to obraz Tradycji (libańskich
raczej, nie alzackich). Przypomniałem sobie teraz, jak mi ze trzydzieści
lat temu ktoś dał w prezencie bakłażana. Chyba sam go wyhodował, jak
wszystko wtedy, i dumny był z niego bardzo. Com się ja musiał ze środka
pestek na wydłubywać! Zresztą we wszystkich przepisach, jakie wyguglałem
wtedy na półce z książkami, też kazali zacząć od dłubania i od łupienia
ze skóry. Dzisiaj, gdyby mi ktoś kazał dłubać w kupionej oberżynie, albo
skórę z niej obdzierać, to bym go chyba wyśmiał.

--
Kura na to: "Kud-ku-dak,
A ja -- owszem! A ja -- tak!"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


192. Data: 2014-10-25 15:56:08

Temat: Re: Ratunku, wegańska uczta
Od: bbjk <a...@b...cc> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-10-25 15:41, ja pisze:

> bo to nie stereotyp tylko brak wiedzy.

Do czego na samym początku przyznałam się, inaczej nie prosiłabym Was o
pomoc. Brak mi wiedzy i praktyki w wegańskiej kuchni.
--
B.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


193. Data: 2014-10-25 16:04:46

Temat: Re: Ratunku, wegańska uczta
Od: bbjk <a...@b...cc> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-10-25 14:27, Qrczak pisze:

> Jutro.
OK
--
B.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


194. Data: 2014-10-25 17:04:53

Temat: Re: Ratunku, wegańska uczta
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pani Basia napisała:

>> Ten jeden jedyny wyjątek dotyczy w tym zestawie akurat dania mięsnego.
>> Wzmacnia jeszcze stereotyp, że wege, to niby same paciaje, a jak już
>> ma być coś konkretnego na ząb, to mięso.
>
> Proszę o pomoc w przełamaniu stereotypu. Nie rozdrobnione i nie paciate.
> Kalarepę chyba przyjdzie gryźć i rzodkiewkę chrupać z marchewką na
> przemian. A na gorąco?

A na gorąco też! Świetnie nam się ta kalarepa na przykład trafiła. Leży
często nieboga na straganie, nie do końca wiadomo w jakim charakterze,
może dla towarzystwa. Czasem ktoś ją kupi. Nie zawsze nawet wie po co.
Na stole wśród porcelanowej zastawy trudno ją spotkać. Najczęściej ktoś
ją po prostu schrupie ukucnąwszy gdzieś cichutko w kąciku.

Tymczasem kalarepę i na ciepło można. W słupki pokrojoną i pod koniec
całej imprezy w rondel wrzuconą. By broń Boże się nie rozgotowała, ma
ledwie się ogrzać i strukturę swych tkanek naruszyć. Chrupie. Inaczej
od surowej, ale chrupie. A skoro inaczej, to i lepiej. Że smaku nie ma?
Co inne obok ma, wystarczy. Pędy bambusa też nie mają, są głównie jako
składnik chrupiący. Łodyga od kalafiora również kalarepie bliska. Zwykle
wzgardzana i wyrzucana. A można pociąć na plasterki lub półplasterki.
Byle zdrewniała nie była. I bardzo krótko i precyzyjnie termicznie
obrobić. Z tym zwylke na początku jest największy problem, by uchwycić
właściwy moment, by w odpowiednim tempie to robić.

> Czasem ta dawniejsza sztuka polegała i na tym, by sztuka na stole
> wyglądała jak zgoła coś innego.

Miałem znajomego. Psotnik był niesamowity. Dawno już nie żyje, bo to
starsze pokolenie -- z tych dawniejszych, co to im się jeszcze więcej
chciało, nie tylko dla żartów. Zorganizował przyjęcie. Urodziny,
imieniny, czy co to tam było. Przygotował tort. Wielki jak kamień
młyński. Równiutko i na gładko zatynkowany białym kremem. Na samym
środku była jedna ozdoba. Oszczędzę dokładnych opisów jak wyglądała.
Dość że powiem, że Miecio z czekolady ją wykonał.

Melchior Wańkowicz, jeszcze starszy, lecz nie tak znowu wiele, dla
swoich znajomych na przyjęcie przygotował specyał wielki -- na twardo
gotowane strusie jajo. Trochę mu się zeszło z przygotowaniem, bo musiał
kurzych jajec kilka kóp wziąć, żółtka od białek oddzielić, ugotować je
w formie, bodaj z piłki zrobionej, poten większą formę przygotować,
żółtko w środku umieścić, białkiem oblać i do ścięcia doprowadzić.

> Uszaka bzowego nie znam z kuchni, tylko z atlasu grzybów. Nie wiem, czy
> widywałam, mogłam nie zwrócić uwagi - teraz będę rozglądać się za nim.

Można czasem kupić w sklepie orientalnym. Albo rozejrzeć się po bzach
okolicznych.

Jarek

--
Truskawki w Milanówku,
Wasz czar nie zniknął i nie przepadł,
Nim was zagłuszy kalarepa,
Poswięcam wam tę pieśń.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


195. Data: 2014-10-25 17:40:19

Temat: Re: Ratunku, wegańska uczta
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 25 Oct 2014 17:04:53 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

> Na stole wśród porcelanowej zastawy trudno ją spotkać.

Tylko przez brak wiedzy.
http://kuchnia-polska.net/kalarepa-zasmazana,203
http://durszlak.pl/przepisy-kulinarne/surowka-z-kala
repy
http://smaker.pl/polecane/zupa-z-kalarepy-wielkie-%C
5%BCarcie
http://zmiksowani.pl/przepisy-na/kalarepa-zapiekana-
w-smietanie
http://zmiksowani.pl/przepis/282166
....
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


196. Data: 2014-10-25 17:48:13

Temat: Re: Ratunku, wegańska uczta
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-10-25 15:52, bbjk pisze:
> W dniu 2014-10-25 15:30, Jarosław Sokołowski pisze:
>
>> Ten jeden jedyny wyjątek dotyczy w tym zestawie akurat dania mięsnego.
>> Wzmacnia jeszcze stereotyp, że wege, to niby same paciaje, a jak już
>> ma być coś konkretnego na ząb, to mięso.
>
> Proszę o pomoc w przełamaniu stereotypu. Nie rozdrobnione i nie
> paciate. Kalarepę chyba przyjdzie gryźć i rzodkiewkę chrupać z
> marchewką na przemian. A na gorąco?

Na chrupiąco i gorąco to można też przygotować gotowaną soję w
pomidorach (coś a' la fasolka po bretońsku) albo podobnie ciecierzycę.
Obie bardzo lubię.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


197. Data: 2014-10-25 18:25:53

Temat: Re: Ratunku, wegańska uczta
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-10-25 15:52, bbjk pisze:
> W dniu 2014-10-25 15:30, Jarosław Sokołowski pisze:
>
>> Ten jeden jedyny wyjątek dotyczy w tym zestawie akurat dania mięsnego.
>> Wzmacnia jeszcze stereotyp, że wege, to niby same paciaje, a jak już
>> ma być coś konkretnego na ząb, to mięso.
>
> Proszę o pomoc w przełamaniu stereotypu. Nie rozdrobnione i nie
> paciate. Kalarepę chyba przyjdzie gryźć i rzodkiewkę chrupać z
> marchewką na przemian.

Tak mi się jeszcze przypomniało, że kiedyś słyszałam w radiu jakąś panią
dietetyk, która podawała przepis na wegański majonez z ziemniaka -
ugotowane ziemniaki jeszcze gorące trzeba przepuścić przez praskę, a
potem utrzeć (zmiksować blenderem) z sokiem z cytryny lub octem
jabłkowym/winnym, odrobiną musztardy i przyprawami. Podobno w sałatce
jarzynowej nie do odróżnienia, smakuje jak majonez. Pewnie trzeba mieć
też odpowiedni gatunek ziemniaka, który ładnie i gładko się zmiksuje.
Jeszcze nie próbowałam, ale chodzi mi on po głowie. Może i Tobie się do
czegoś przyda.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


198. Data: 2014-10-25 18:30:46

Temat: Re: Ratunku, wegańska uczta
Od: bbjk <a...@b...cc> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-10-25 18:25, FEniks pisze:

> Tak mi się jeszcze przypomniało, że kiedyś słyszałam w radiu jakąś panią
> dietetyk, która podawała przepis na wegański majonez z ziemniaka -
> ugotowane ziemniaki jeszcze gorące trzeba przepuścić przez praskę, a
> potem utrzeć (zmiksować blenderem) z sokiem z cytryny lub octem
> jabłkowym/winnym, odrobiną musztardy i przyprawami. Podobno w sałatce
> jarzynowej nie do odróżnienia, smakuje jak majonez. Pewnie trzeba mieć
> też odpowiedni gatunek ziemniaka, który ładnie i gładko się zmiksuje.
> Jeszcze nie próbowałam, ale chodzi mi on po głowie. Może i Tobie się do
> czegoś przyda.

Wegańska dieta nie będzie moją, natomiast mięsa czworonogów jadam
niewiele i coraz bardziej mnie ono odrzuca. Za to bardzo lubię ryby,
morskie stwory, nabiał, jajka jem tonami, sery różne bardzo chętnie. Nie
wykluczam, że co jakiś czas przyjdzie mi przygotować wegański stół, więc
każda rada jest cenna, dzięki Ewo.
--
B.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


199. Data: 2014-10-25 18:39:14

Temat: Re: Ratunku, wegańska uczta
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-10-25 18:30, bbjk pisze:
> W dniu 2014-10-25 18:25, FEniks pisze:
>
>> Tak mi się jeszcze przypomniało, że kiedyś słyszałam w radiu jakąś panią
>> dietetyk, która podawała przepis na wegański majonez z ziemniaka -
>> ugotowane ziemniaki jeszcze gorące trzeba przepuścić przez praskę, a
>> potem utrzeć (zmiksować blenderem) z sokiem z cytryny lub octem
>> jabłkowym/winnym, odrobiną musztardy i przyprawami. Podobno w sałatce
>> jarzynowej nie do odróżnienia, smakuje jak majonez. Pewnie trzeba mieć
>> też odpowiedni gatunek ziemniaka, który ładnie i gładko się zmiksuje.
>> Jeszcze nie próbowałam, ale chodzi mi on po głowie. Może i Tobie się do
>> czegoś przyda.


Zapomniałam o oliwie, trzeba trochę oliwy jeszcze dodać do tych ziemniaków.

>
> Wegańska dieta nie będzie moją, natomiast mięsa czworonogów jadam
> niewiele i coraz bardziej mnie ono odrzuca. Za to bardzo lubię ryby,
> morskie stwory, nabiał, jajka jem tonami, sery różne bardzo chętnie.

To tak jak ja. Dlatego jestem szczęśliwa, że coraz więcej sklepów (w
sumie to marketów, żeby nie wspomnieć o pobliskiej mi biedronce) oferuje
świeże ryby. Nie jest to jeszcze duży wybór, ale coraz lepiej to
wygląda. Ryby mają w dodatku tę przewagę nad mięsem, że przygotowuje się
je błyskawicznie.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


200. Data: 2014-10-25 18:41:57

Temat: Re: Ratunku, wegańska uczta
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-10-25 08:07, Qrczak pisze:
> Dnia 2014-10-24 14:26, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
>>
>> Odkąd zmienili formułę programu, to nie oglądam. To, co kiedyś zawierało
>> się w godzinie, teraz trzeba śledzić przez tydzień. Nie potrafię być aż
>> tak wytrwała.
>
> A od czego internety?

Jeszcze nie nawykłam. Poza tym lubię na dużym ekranie oglądać jeśli już,
a chyba nie wszystko się da ściągnąć moim TV.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 19 . [ 20 ] . 21 ... 30 ... 40 ... 47


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Muszki :-)
Zielone pomidory!
ratowanie kapusty
Dla Stokrotki gratulacje
Ziemniaczki moje kochane :-)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Schabowe"
www.kingtrust.to Cloned Cards With Pin Shop Dumps Vaild Sell Good Cashapp Paypal Transfer Wu Money gram payonee
Jak zrobić lody, nie zamarzające na kamień w zamrażarce?
Olej rzepakowy
BEST DUMPS CLONING(www.kingtrust.to ) TRACK 1&2 SITE SEARCH 2023 Go to any ATM and make your cashout

zobacz wszyskie »